Rowerzyści nie są bezkarni na drogach. Muszą płacić mandaty
Rowerzystów coraz częściej można zobaczyć na ulicach, zwłaszcza w okresie letnim. Bywa, że częściej łamią przepisy o ruchu drogowym. Jeżdżą pod wpływem alkoholu. Zdarza się, że nie ustępują pierwszeństwa przejazdu. Doprowadzają do wypadków drogowych. Wielbiciele dwóch kółek coraz częściej otrzymują mandaty i odpowiadają za swoje zachowania przed sądem. Lepiej cieszyć się jazdą na rowerach nie łamiąc przepisów drogowych. Jest to bezpieczne zarówno dla użytkowników dwukołowców, jak i pozostałych ludzi.
W środę, 19 lipca, policja zatrzymała pijanego rowerzystę. Zatrzymano go na ulicy Libowiec. Jak informuje Komenda Miejska Policji w Jastrzębiu-Zdroju mężczyzna miał w organizmie ponad promil alkoholu. 27-latek został ukarany mandatem karnym w wysokości 500 zł. Kilka dni temu doszło również do potrącenia młodego rowerzysty, który wjechał pod nadjeżdżający samochód.
Nie jest tak, że rowerzyści nie odpowiadają za to, jak zachowują się na drodze, że są bezkarni i mogą wszystko. Warto, doceniając zalety jazdy na dwóch kółkach, mieć świadomość odpowiedzialności i ewentualnych kar, na które naraża się każdy kierujący, łamiąc przepisy.
Ile może zapłacić rowerzysta za jazdę pod wpływem alkoholu? W Rozporządzeniu ministra spraw wewnętrznych, w którym znajduje się taryfikatora kar dla kierowców łamiących przepisy ruchu drogowego nie przewidziano żadnego ulgowego traktowania.
Od 300 zł grozi za kierowanie pojazdem innym niż mechaniczny (rower) po wypiciu alkoholu lub podobnie działającego środka (czyli przy wskazaniu od 0,2 do 0,5 promila alkoholu we krwi), a bezwzględnie należy zapłacić karę w wysokości 500 zł za kierowanie rowerem w stanie nietrzeźwości (od 0,5 promila alkoholu we krwi).
Rower, którym poruszamy się po drogach ma być odpowiednio wyposażony. Jeśli jego użytkownik nie spełni tego wymogu, to również może liczyć na to, że policjant wyciągnie bloczek z mandatami. Każdy rower powinien mieć sprawne jedno światło pozycyjne barwy białej lub żółtej z przodu. Oprócz tego dwukołowiec ma być wyposażony, w co najmniej jedno światło odblaskowe barwy czerwonej o kształcie innym niż trójkąt oraz minimum jedno światło pozycyjne barwy czerwonej z tyłu. Podczas kontroli policjant będzie sprawdzał czy mamy sprawne hamulce (obowiązkowo jeden). Powinniśmy mieć również sprawny dzwonek o nieprzeraźliwym dźwięku. Kiedy mundurowi stwierdzą, że nasz rower nie spełnia tych kryteriów, wówczas mogą wypisać mandat na kwotę od 50 do 200 zł.
Rowerzyści są zobowiązani do przestrzegania przepisów ruchu drogowego. Jeśli zostaną one złamane wówczas policjant może ukarać nas mandatem. Taryfikator takich wykroczeń przedstawia się następująco.
Kwoty mandatów za naruszenia przepisów o ruchu rowerów:
Jazda rowerem po spożyciu alkoholu - 300-500 zł,
Jazda rowerem w stanie nietrzeźwości - 500 zł,
Jazda rowerem bez wymaganego wyposażenia - 50-200 zł,
Przewożenie rowerem dziecka do lat 7 bez dodatkowego siodełka - 50 zł,
Nieustąpienie miejsca pieszym na drodze dla rowerów i pieszych - 50 zł,
Jazda poza drogą dla rowerów lub wyznaczonym pasem dla rowerów, jeśli taki jest w kierunku jazdy kierowcy - 50 zł,
Jazda rowerem obok innego kierowcy roweru, jeśli utrudnia to poruszanie się innym uczestnikom ruchu drogowego - 200 zł,
Korzystanie z telefonu wymagającego trzymania słuchawki podczas jazdy- 200 zł,
Jazda rowerem bez trzymania, co najmniej jednej ręki na kierownicy i nóg na podnóżkach lub pedałach - 50 zł,
Czepianie się pojazdów podczas jazdy rowerem- 100 zł,
Zatrzymywanie się lub zwalnianie rowerem bez uzasadnionej przyczyny - 100 zł,
Jazda rowerem wzdłuż przejścia dla pieszych - 100 zł,
Jazda rowerem po chodniku lub drodze dla pieszych, jeśli przepisy tego zabraniają - 50 zł,
Wyprzedzanie rowerem innego roweru na zakręcie - 300 zł,
Pozostawienie roweru w zabronionym miejscu - do 111 zł opłaty za usunięcie roweru i do 18 zł za każdą dobę przechowywania na parkingu.
Jazda rowerem bez uprawnień - 100 zł.
Może zaskakiwać mandat za jazdę rowerem bez uprawnień. Co to właściwie oznacza? Poruszanie się rowerem po drodze publicznej po ukończeniu 18 roku życia jest dozwolone. Wcześniej można to robić, jeśli posiada się prawo jazdy kategorii AM, A1, B1 lub T. W innym przypadku poruszanie się rowerem po drodze publicznej jest niezgodne z prawem. Warto pamiętać, że rowerzysta nie powinien jeździć chodnikiem lub pasem dla pieszych. Można to robić, kiedy np., warunki atmosferyczne stwarzają niebezpieczeństwo lub, kiedy kierowca ma pod swoją opieką dziecko do lat 10, jadące obok na rowerze. Jest jeszcze jeden warunek chodnik musi mieć szerokość minimum 2 metrów. Jeśli już rowerzysta znajduje się na chodniku bezwzględnie musi ustąpić pierwszeństwa pieszym.
Komentarze
15 komentarzy
ja też rowerzystów łamiących przepisy, spycham z jezdni. Macie ścieżki, \"kolarskie głąby\", to nimi jeździjcie!!!
A mi ukradli rower :-(
Czy ja dobrze czytam. Czy mialo byc lesny zwierz czy lesny kretyn?
Czy jest mandat za jazdę bez kasku?
Bo u Nas w Niemcach wszystko jest lepsze.
@jest
W Niemczech nie ma problemu, by wypic piwo w parku czy nad rzeka.
Rowerem po parku tez sobie legalnie pojezdzic mozna.
O sciezkach juz pisalem.
Dodatkowo kazdy pociag (dalekobiezny i podmiejski) ma przedzial rowerowy.
W Bolandzie rowerzysci sa zlem koniecznym.
w Szwecji wychodzą z założenia, że lepiej, żeby pijany wrócił do domu na rowerze niż samochodem, w Irlandii pijanemu zabiera się rower, który może odebrać następnego dnia, w RFN można mieć 1,6 promila, tylko w dziadowskiej Polsce karze się rowerzystów za dwa p[iwa mandatem 500 zł, banda komusza.
Problem w tym, że często rower jest inteligentniejszy od rowerzysty. Może 1% rowerzystów ma pojęcie o przepisach, co dziwne kiedy kierowca przesiada się na rower, to nagle zapomina zasady ruchu drogowego i np. przejeżdża rowerem przez przejście dla pieszych. Faktem jest też, że tam gdzie są ścieżki rowerowe, to piesi nimi chodzą, a rowerzyści z kolei jeżdżą chodnikiem. Uwielbiam też to dzwonienie i przeganianie pieszych z chodników przez rowerzystów. Krew mnie zalewa kiedy jadący przed samochodem rowerzysta nagle skręca w lewo, oczywiście bez sygnalizacji. Jeden taki mądry wywalił mi się też dwa metry przed samochodem, bo popisywał się sztuczkami. Miał szczęście, że nie jechałem szybko, wiadomo wariat na drodze , więc trzeba zwolnić. Zapytajcie rowerzystę, kiedy może jechać chodnikiem, założę się, że 99,99% nie będzie wiedziało.
20 letnie BMW to zakała na naszych drogach .
Tematem są rowerzyści a 20-letnie BMW, Wejdz na forum BMW i tam się wypowiedz .
A po co budować ścieżki rowerowe, jak taki kretyn uważający się za kolarza, bo ma rower szosowy, nie jeździ po ścieżkach, tylko tworzy korki na ulicy. Ostatnio takiego musiałem zepchnąć do rowu. Ale wymachiwał rączkami wielki kolarz.
A piesi to nagminnie chodza po sciezkach rowerowych. Jakie kary im groza i dlaczego nikt ich nie egzekwuje?
To samo tyczy się większości kierowców , wydaje im się , że jak jedzie 20 letnim BMW to wszyscy będą uciekać na boki , ale ktoś do tego dopuścił prawda.
Miasto rowerowe.
Brak sciezek i parkingow dla rowerow, rowerzysci napietnowani przez przepisy.
Większość tych rowerzystów nie ma pojęcia o przepisach ruchu drogowego , święte krowy które myślą że mogą wszystko, ale ktoś do tego dopuścił prawda .