Sobota, 23 listopada 2024

imieniny: Adeli, Klemensa, Orestesa

RSS

Trzeźwe pytanie do kandydatów

04.10.2018 07:00 | 0 komentarzy | web

Bardzo dziękuję wszystkim, którzy podesłali mi kolejne przykłady głupawych działań kandydatów w kampanii wyborczej. Wrócę do nich za tydzień lub dwa, żeby był jakiś płodozmian, a tymczasem przyjrzyjmy się raciborskim pijakom. 

Trzeźwe pytanie do kandydatów
Kadr z filmu „Co mi zrobisz jak mnie złapiesz”
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Złośliwy komentarz tygodnia Bożydara Nosacza

Bardzo dziękuję wszystkim, którzy podesłali mi kolejne przykłady głupawych działań kandydatów w kampanii wyborczej. Wrócę do nich za tydzień lub dwa, żeby był jakiś płodozmian, a tymczasem przyjrzyjmy się raciborskim pijakom. Niestety, nie można przyjrzeć się dosłownie, bo facjaty zalegających na ławkach i chodnikach jegomości, na których pielęgnację z każdym rokiem bulimy coraz więcej, są chronione jak twarze antyterrorystów. Aż łza się w oku kręci, kiedy człowiek sobie przypomni film „Co mi zrobisz jak mnie złapiesz” ze słynną tablicą (ze zdjęciami): Tych klientów nie obsługujemy.

Nieczęsto zgadzałem się z radnym Franciszkiem Mandryszem (a propos, czy ktoś może mi wyjaśnić, czemu nie startuje on w wyborach, choć w Markowicach jak zwykle wygrałby w cuglach?), ale tym razem uważam, że ma chłop rację. Podczas wrześniowego posiedzenia komisji oświaty radny przeraził się wzrostem liczby nietrzeźwych wywożonych za pieniądze podatników do izby wytrzeźwień. Było ich w 2017 roku aż 284. W porównaniu do danych z 2015 roku to o około 350% więcej. I nie jest to jakiś jednorazowy skok, bo w roku 2016 takich przypadków było już 356. Urząd Miasta podaje, że koszt (muszę zacytować to urocze określenie) „świadczenia na rzecz osób nietrzeźwych przewiezionych z gminy Racibórz do Izby Wytrzeźwień w Bytomiu” wyniósł w 2017 roku ponad 47 tys. zł. Nie dopytywałem, ale prawdopodobnie to tylko kasa, którą płacimy za pobyt delikwentów w izbie wytrzeźwień. A gdzie koszty badań lekarskich przed wywozem na wytrzeźwienie? (tak, tak, najpierw lekarz stwierdza czy wycieczka do Bytomia nie zagraża zdrowiu narąbanych). Gdzie koszt pracy strażników miejskich i policjantów, którzy wożą pijaków? Gdzie koszty paliwa i eksploatacji samochodów czy ich późniejszego czyszczenia? Jakby dobrze policzyć, to podana kwota może wzrosnąć i ze trzy razy.

Chętnie dowiedziałbym się, czy obecni kandydaci w wyborach na prezydenta mają pomysł na to, jak powstrzymać to szaleństwo. Zresztą, chodzi mi nie tylko o pieniądze, które można by wydać z większym sensem, ale i o ograniczenie uliczno-parkowej patologii, która miastu raczej chluby nie przynosi. No chyba, że przyjmiemy za dobrą monetę komentarz mojej sąsiadki: „widzi pan, widać poprawia się ludziom, skoro aż tylu na gorzałę stać”. Na razie z radnym Mandryszem zgodził się prezydent Mirosław Lenk, przypominając że proponował radzie ograniczenia w sprzedaży alkoholu na terenie Raciborza, ale jego pomysł nie zyskał akceptacji. I że podobają mu się w tym względzie rozwiązania z USA i Szwecji (cokolwiek to znaczy). Niech będą to i rozwiązania z Mongolii, jeśli miałyby być skuteczne, ale najwyższy czas przejść od słów do czynów.

bozydar.nosacz@outlook.com

Zobacz pozostałe teksty Bożydara


Masz informację, która nadawałaby się do tej rubryki i chcesz się nią podzielić? Napisz: bozydar.nosacz@outlook.com