Wtorek, 16 kwietnia 2024

imieniny: Bernadetty, Cecyliana, Kseni

RSS

25.04.2021 07:00 | 0 komentarzy | żet

Jaka kara spotkała mężczyznę, który kolejny raz brutalnie pobił swoją żonę? Czy stróżom prawa uda się wytropić rabusiów z Bełku? Jak dwóch kupców z Gliwic oszukało mieszkańca Raciborza? Odpowiedzi na powyższe pytania podają „Nowiny Raciborskie” z kwietnia 1911 roku.

Zwyrodnialec pobił żonę po raz dwunasty. Co na to sąd?
Izba karna w Raciborzu skazała niejakiego Jana Smolkę na dwa lata więzienia za dotkliwie poranienie żony. Pisały o tym Nowiny z 20 kwietnia 1911 roku. Zdjęcie ilustracyjne (Freepik).
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

20 kwietnia 1911 r.

Kradzież na targu

Racibórz. Na ostatnim targu przed świętami skradziono pewnej kobiecie z Zawady pod Pszowem przeszło 150 marek, które otrzymała za sprzedane prosięta.

Z izby karnej

Racibórz. Za kradzież rzeczy u dyrektora teatru Kalsa skazan został aktor Fryc Glaser na 6 miesięcy więzienia.

Swego czasu pisaliśmy o bankructwie kupca Capaunera w Koźlu. Niedobór w jego kasie wynosił 570 tys. marek. Ponieważ nie prowadził książek handlowych w porządku, skazał go sąd na 2 miesiące więzienia.

Za ciężkie poranienie swej żony skazany został robotnik Jan Smolka z Niem. Krawarza* na 2 lata więzienia. Wyrok zapadł tak ostry, ponieważ S. był już 11 razy karany za podobne brutalne wybryki.

Buchaltera Artura Gründla skazała izba karna za sprzeniewierzenie pieniędzy z powierzonej mu kasy na 6 miesięcy więzienia.

Przyłapana na kradzieży kur

Studzienna pod Raciborzem. W piątek w nocy pochwycił gospodarz Kostka pewną handlarkę z Morawskiej Ostrawy na gorącym uczynku kradzieży kur. Sześć sztuk zapakowała już do miecha, dopiero siódma krzykiem ją zdradziła. Złodziejkę odstawiono do więzienia w Raciborzu.

Pożar w składzie kawy

Rybnik. W pierwsze święto wybuchł tu ogień w składzie kawy Kaisera w Szerokiej ulicy. Straż pożarna zdołała płomienie w krótkim czasie przytłumić. Szkody powstałe obliczają na kilkaset marek.

Rabusie w Bełku

Bełk, pow. rybnicki. W nocy z czwartku na piątek dokonano śmiałej kradzieży u kupca L. Kochmanna. Rabusie zajechali przed tylny dom wozem, na który naładowali mnóstwo towarów. Starali się także otworzyć kasę żelazną przemocą, co im się jednak nie udało. W drodze z powrotem otworzyli stodołę oberżysty Techa i naładowali na wóz słomy i siana. Władze trafiły już podobno na ślad rabusiów.

* Mowa o dzisiejszym Krawarzu w Czechach.


25 kwietnia 1911 r.

Skazani za oszukaństwo

Racibórz. Właścicielka domu Malikowa w Sośnicy i właściciel domu Soika w Raciborzu ogłosili w gazecie, iż poszukują pożyczki na hipotekę, lub też pragną sprzedać dom. Na to ogłoszenie zgłosili się agent Andrzej Kulik i kupiec Marcin Hentschel z Gliwic, a przedstawiwszy się za agentów pewnego banku w Berlinie, przyrzekli postarać się o pożyczkę lub też o nabywcę domu, za co zażądali blizko 300 marek prowizyi z góry. Otrzymawszy pieniądze, nie pokazali się więcej. Sąd skazał każdego z nich za oszukaństwo na 6 miesięcy więzienia.

Dzieci wznieciły ogień

Wodzisław. W środę wieczorem spaliła się do szczętu we Wilchwej chałupa posiedziciela Kłoska. Ogień wznieciły podobno dzieci bawiące sie zapałkami.

Śmierć w gościach

Żory. W ubiegłą środę zmarł tu nagle, ruszony paraliżem, właściciel cegielni Maks Dudek z Rybnika, który przybył na święta do swego brata w odwiedziny.


20 kwietnia 1911 r.

Długa lista przewin

Racibórz. W przyszły poniedziałek rozpoczynają się rozprawy przed tutejszym sądem przysięgłych. W pierwszym dniu toczyć się będzie proces przeciw robotnikowi Mikołajowi Warmuli z Górnego Niewiadomia i szleperowi Karolowi Węglorzowi z Knurowa o rabunek; we wtorek 25 b.m. przeciwko akuszerce Maryi Kotscha z Raciborza o krzywoprzysięstwo odn. o namowę do tegoż; w środę 26 b.m. przeciwko robotnikowi Ludwikowi Węgrzykowi z Zebrzydowic, pow. rybnicki, o zgwałcenie; w czwartek 27 b.m. przeciwko kowalowi Józefowi Hellenbrandtowi, robotnikowi Franciszkowi Jasionkowi, zdunowi Antoniemu Schulzowi, wszystkim z Rybnika, o rabunek; (...) w piątek 28 b.m. przeciw kupczykowi Janowi Kiesiowi z Raciborza, obecnie odsiadującemu karę więzienną w tutejszym domu karnym, o usiłowane zabójstwo; w sobotę 28 b.m. przeciwko cieśli Bonifacemu Damekowi z Gamowa o występek przeciw moralności, kradzież i obrazę; (...) we wtorek 2 maja przeciwko blachnierzowi Karolowi Saplecie z Raciborza o rabunek i kradzież.

Strażacy zapobiegli nieszczęściu

Raciborska Kuźnia. W środę wybuchł ogień w zagrodzie chałupnika Kocura, który atoli zdołano wnet przytłumić. Wkrótce potem wybuchł ogień w zagrodzie posiedziciela Choroby, lecz i tu straż pożarna była szybko na miejscu i zapobiegła dalszemu rozszerzaniu się płomieni. Spaliła się tylko szopa.