Pandemia nie powstrzymała raciborskich twórców przed kolejnymi tytułami w ich coraz bogatszym dorobku. - Myślałem, że film o kinie Bałtyk, od którego zaczynałem przygodę z dokumentem, będzie jedynym takim projektem - przyznaje dziś A. Szczypiński. Jego przyjaciel W. Mitręga wyjawia, że angażuje się w produkcję filmów także z powodów osobistych. - Jestem rdzennym raciborzaninem, moi przodkowie są świadkami historii, chcę by ich wspomnienia trafiły do następnych pokoleń - podkreśla.