- Mamy nadzieję, że nasi czytelnicy, którzy wzięli udział w wyjeździe, są jeszcze pełni wrażeń. Co prawda pogoda nam nie dopisała, było zimno i pochmurno, więc mniej chętnie przechadzaliśmy się pomiędzy straganami rozlokowanymi wokół pałacu – mówi Wiesława Rzeszowska, pomysłodawczyni wyjazdu.

Szarugę za oknami wynagrodziły uczestnikom wycieczki ekspozycje w komnatach pałacowych. Wesołe, kolorowe pisanki, misterne koronki, wytworne frywolitki, słodkie pierniki raczej do podziwiania niż do konsumowania, witraże i hafty – wszystko wykonane ręcznie, częstokroć bezpośrednio na oczach widzów. Obok stoisk ze świątecznymi wyrobami cukierniczymi, regionalne specjały: wędliny, sery, grzańce. Oczywiście wszystko do kupienia!

Każdy, kto nacieszył już oczy kunsztownymi wyrobami, mógł odpocząć podziwiając występy ludowych kapel, wysłuchać koncertu akordeonistki lub chóru albo pośmiać się z wesołego pokazu żonglerki na dziedzińcu pałacu.

- Wyjazd na taki jarmark jest naprawdę dobrym pomysłem na spędzenie wolnego niedzielnego popołudnia. A przy okazji świetną okazją do integracji czytelników z pracownikami biblioteki – kończy Rzeszowska, kierownik Filii Publiczno-Szkolnej nr 8 przy ul. Żorskiej.

_{źródło: MiPBP w Raciborzu}