Powtarzanie publicznie takich bzdur jak te powyżej jest szkodliwe i nieodpowiedzialne. Bardzo jest Pani uparta . Po raz kolejny zabiera się Pani za temat na którym się Pani nie zna powtarzając slogany podobnych do Pani dyletantów w tej branży. Wiatraki w Polsce nie są i nigdy nie będą alternatywą dla elektrowni konwencjonalnych, bo są to źródła które nie zawsze produkują energię. Każdy system energetyczny musi się opierać o źródła działające zawsze. Statystycznie jest w roku 11 dni kiedy wiatraki w europie się nie kręcą. Co wtedy? Roczne zapotrzebowanie naszego kraju to 170 TWh energii. Jakie źródła konwencjonalne mamy według Pani posiadać zamiast elektrowni węglowych by zaspokoić te potrzeby w okrasach gdy "nie świeci i nie wieje"? Ile to będzie kosztować i kiedy powstaną? Skąd do tego czasu będziemy mieć prąd, kto nam go sprzeda i za ile? Co do tego nieszczęsnego dwutlenku węgla to nie jest on szkodliwy a wręcz niezbędny do utrzymania życia na planecie. A tych którzy jednak twierdzą że on nam zagraża informuję, że działania unii mające na celu zmniejszenie emisji CO2 czyli ETS , dekarbonizacja i.t.p. przynoszą odwrotny skutek. Od kilku lat ilość CO2 w atmosferze rośnie. Dlaczego? Bo europa konsumuje tyle samo dóbr ale są one w coraz większej ilości produkowane poza unią (dzięki źródłom taniej energii emitującym CO2) i trzeba je przywieźć środkami transportu emitującymi dodatkowe tony CO2.
Napisany przez ~do_autorki, 27.08.2024 07:11
Najnowsze komentarze