W Wielkiej Brytanii policja po krótkim entuzjaźmie elektryków powróciła do spalinowych. Tylko w Londynie, Leeds, Liverpolu na jednego spalinowca przypadały 2 elektryki - jeden patroluje a drugi się ładuje, ponadto nie nadawały się do pościgów. To może wodór? W Niemczech czy we Francji na "wiecznych" testach są pociągi wodorowe. Jeśli w regularnym ruchu to na krótkich odcinkach i niezbyt często (rekord trasy pociągu wodorowego to 1050 km). My tez mamy lokomotywę MANEWROWĄ z Pesy - niestety będzie jeździć tylko w rafinerii Lotosu i Orlenu (gdzie mają nieco odpadowego wodoru). Wodór jest czysty - ale jego produkcja jest nieopłacalna energetycznie. Po obliczeniu sprawności ogniw paliwowych, technologii wytwarzana na 1 kWh energii odzyskanej trzeba włożyć ponad 5 kWh, a same pojazdy są jeszcze droższe niż elektryki - Toyota Mirai w wersji Executive zaczyna się od 334 900 zł a Hyundai Nexo (dostępny dla polskich klientów na specjalne zamówienie) - około 360 000 zł. Więc ekologia jest tylko dla wybranych... Jeden z kabaretów dosadnie pokazał całą prawdę o dzisiejszych elektrykach (wpisz sobie "Rozmowy Syndykatowe 12 - samochody elektryczne Tesla")
Napisany przez ~Obywatelka26, 19.08.2024 20:06
Najnowsze komentarze