W poniższych przypadkach covidioza (choroba uleczalna przenoszona drogą medialną) nie jest chyba uleczalna... Poziom zidiocenia podobny do j23, np. takiego orkana... ręce opadają. I dobrze, że policja nie reaguje. Są ważniejsze sprawy niż grypa sezonowa wsparta tubą medialną i własnymi wyziewami z namordników. A młodzież potrzebuje kontaktu z rówieśnikami, jak kania dżdżu! (zapytajcie psychologów). A w szpitalach na oddziałach zakaźnych jest masa różnych wirusów. Od tego jest właśnie służba zdrowia. Bo koronawirusy mam głęboko - mam często kontakty z ludźmi (zdrowymi, w nowomowie covidiańskiej: bezobjawowymi) i chorymi, na siłę przez system odizolowanych od reszty ludzi. Nic mnie nie złapało i nie złapie. Wiedza i logika, ciołki covidiańskie. A nie wiara w "autorytety" chorbanowe...
Napisany przez ~To sem ja, 28.03.2021 16:30
Najnowsze komentarze