Bardzo źle wspominam poród, położna przy porodzie trafiła się rewelacyjna natomiast dyżurująca P. Doktor nie wykazała żadnej chęci pomocy, mimo wielogodzinnego porodu bez jakich postępów owa Pani stwierdziła że mam iść spać bo ona w nocy cesarek nie robi.. tak więc musiałam czekać na zmianę lekarzy ranną aby od razu wzięto mnie na stół.. druga sprawa opieka Po porodzenie to jakiś żart, nie miałam żadnej pomocy mimo że byłam po cesarce, nawet nie zostałam spionizowana a zostawiono mi noworodka na cycku przez 7 godzin po czasie dziecko prawie spadło mi z łóżka , mimo płaczu i wołania o pomoc nie było ze strony personelu, żadnej reakcji całe szczęście kobieta leżąca ze mną na sali mi pomogła... jak już mogłam chodzić poszłam w nocy do personelu o przeciwbólową tabletkę to dostałam opier... że nie mam co robić po nocach tylko się szlajać po oddziale... kolejna sprawa po konsultacji ze swoją położną która pracuje w szpitalu ale w tym czasie była na urlopie poprosiłam aby mi dokarmiono dziecko ponieważ nie miałam pokarmu usłyszałam " wstań i idź sobie weź" . Jedynie jaki plus to młode położne które jeszcze mają w sobie odrobinę człowieczeństwa...
Napisany przez ~Ona, 30.09.2019 09:45
Najnowsze komentarze