Około pięć lat temu jako pierwszy na moim osiedlu domków jednorodzinnych zainwestowałem w kanalizację deszczową. 15000zł poszło w ziemię, a sąsiedzi się ze mnie śmiali, że podwórko było rozgrzebane, kopałem ze znajomym, grube rury układałem, studzienki instalowałem podczas, kiedy oni sobie grillowali. Wczoraj jeden z nich w popłochu do mnie przybiegł, czy mam pompę pożyczyć, bo mu garaż i piwnice zalało. Nie docierało do niego, że pompy nie mam, bo po co? Oczywiście dom też ma nieubezpieczony, bo takich ulew nie przewidział.
Napisany przez ~Dżordż prosto z drzewa, 23.05.2019 08:59
Najnowsze komentarze