Kto chce wstąpić do tak ostatnio upolitycznianej formacji, kiedy jeden telefon marszałka Sejmu czy innego funkcjonariusza PiS wystarczy żeby legitymowac obywateli za to że zadadzą niewygodne pytania na spotkaniu. A więc policja czy pislicja? Policjanci czy ochroniarze partyjnych dygnitarzy? Prawo czy wrabianie obywateli w przestępstwa czy wykroczenia, których nie popełnili, czego dowodem są uniewiniające wyroki sądów uznających prawo do demokratycznego wyrażania swoich poglądów? Niech się policja określi czy służy prawu i konstytucji czy partyjnym aktywistom! W przeciwnym wypadku nikt normalny raczej do niej nie wystąpi.
Napisany przez ~Gość, 06.06.2018 08:30
Najnowsze komentarze