Nie jestem ani żona górnika ani nie pracuje na kopalni... Tragedia która rozegrała się ponad tydzień temu na Zofiowce, dotknęła mnie tak jakby był mi tam ktoś bliski... Szczerze współczuję najbliższym tych którzy tam zginęli i wyrażam wielki szacunek dla tych, którzy walczyli i walczą do końca, aby znaleźć ostatniego z górników... Miałam okazję raz zjechać na dół i podziwiam tych, którzy zjeżdżają tam co dzień... Osoby które piszą te żenujące komentarze albo są chorzy psychicznie albo nie mają pojęcia co piszą.... Mowa jest srebrem, a milczenie złotem...
Napisany przez ~IK, 13.05.2018 22:43
Najnowsze komentarze