Czy ktoś czyta wszystkie artykuły na temat sytuacji w MZK? Mam ku temu wątpliwości. Jeśli ktoś przeczytał w ciągu 2 lat kilka artykułów to powinien zauważyć (tak jak ja), że wszyscy członkowie gmin będących w MZK a jest ich aż 10, płacą na komunikację jaka jest wykonywana na ich terenie, a którą organizuje MZK. Wydają na ten cel publiczne pieniądze i ich nie sprawdzają, jak to jest możliwe? We wrześniu B.Lanuszny prosił o podwyżkę 0,10 zł za wozokiloment i ją dostał od każdej gminy. Podwyżka jest od 1 stycznia 2017 a co ciekawe od tej daty każdy przewoźnik wykonujący usługi dla MZK dostaje mniej o 0,24 zł za wozokilometr. Teraz mówi się, że aby móc wykonywać komunikację MZK musi wziąć kredyt. Czy ja dobrze liczę? Z jednej strony podwyżka, z drugiej obniżka cen za kilomentr dla przewożnika, a z trzeciej kredyt na działalność. Czy w 10 gminach będących w związku nikt nie liczy swoich pieniędzy, nikt ich nie sprawdza? Tylko pogratulować takiej polityki. Jeszcze jedno. Pracownicy PKM mają już dość mówienia, że wszyscy robią wszystko dla uratowania ich firmy. Gdyby tak było to decyzja byłaby już podjęta w październiku 2016 i dziś MZK nie miałoby problemu z pieniędzmi. MZK musi zlikwidować swoją firmę czyli PKM, ale politycznie to nie pasuje. Więc wpadli na pomysł, aby PKM sam się wykrwawił. Tylko, że tu się przejechali. Ludzie pracujący w PKM nie są lizusami, łapówkarzami i debilami, mają swój honor i dumę i będą dziękować tym którzy im pomogą a nie tym którzy \"pomagają\" (AM, DG,WF i inni)
Napisany przez ~SJZ, 13.01.2017 08:01
Najnowsze komentarze