Wystarczy popatrzyć kto uczy kierowców jeździć. Samochody nauki jazdy jeżdżące bez włączonych świateł, zmiana prowadzącego kursanta na skrzyżowaniu, to norma. Widziałem instruktora, który w trakcie jazdy opuścił szybę w drzwiach i wychylony do połowy krzyczał do kolegi instruktora w jadącym za nim samochodzie. Ciekawy jest też widok, kiedy instruktor odwozi kursanta, przesiada się na miejsce kierowcy i Yarisem nie może zawrócić, chociaż między parkującymi samochodami jest około 5 metrów luki. Normalnie ubaw.
Napisany przez ~Gość, 10.05.2015 08:35
Najnowsze komentarze