SPADEK PO EKIPIE PREZYDENTA Z BZIA W poniedziałek 08.12.2014 nowa Pani Prezydent zostanie zaprzysiężona i od razu będzie się trzeba brać za pracę i porządki po poprzednikach. Dziś opiszę dwa, na pewno z wielu przypadków radosnej działalności urzędników Prezydenta Janeckiego, z którymi oko w oko staje nowa Pani Prezydent. Sprawa Stefana Kałuży jest dość szeroko opisywana w mediach i tak dla przypomnienia. Oto urzędnicy Magistratu wpadli na pomysł wtargnięcia na własność (tereny) Pana Kałuży, by wybudować tam drogę, niwecząc przy tym plany rozwoju gospodarstwa Pana Kałuży. Dodajmy, że Pan Kałuża wykazał dużo dobrej woli przedstawiając trzy warianty rozwiązania tej sprawy. Urzędnicza machina nie mogła sobie pozwolić, aby to obywatel broniący swojej własności miał rację, bo to przecież władza wie wszystko najlepiej i władza potęgą jest i basta. Urzędnicy znaleźli sposób na pognębienie obywatela tzw. specustawą drogową. W tym przypadku stosowanie specustawy drogowej wydaje się przegięciem magistrackich urzędników. Przypuszcza się, że ta sprawa może mieć tzw. \"drugie dno\"? Druga sprawa dotyczy obywatela z ulicy Księdza Twardowskiego, któremu pozwolono budować dom, pod którym jak się później okazało, leżą kable o wysokiej mocy napięcia, zagrażające życiu tej wielodzietnej rodziny. W dodatku jeszcze nie do końca wybudowany dom ulega już pęknięciom i odkształceniom. Walka właściciela z magistracką ekipą Pana byłego Prezydenta Janeckiego trwa od lat. Trafiła do wyższych organów władzy i czeka na sprawiedliwe rozstrzygnięcie. To tylko dwa przykłady, z którymi przyjdzie się zmierzyć Pani Prezydent Hetman, a sprzątając spadek po Prezydencie z Bzia Zameckiego, w dodatku ci ludzie, którzy z Prezydentem Janeckim pracowali, nadal tam pracują i łatwo nie będzie. \"Lepsza jedna mądra głowa na karku, niż kolektyw złożony z półgłówków\". /J. Górczyński/ Ryszard Myśler
Napisany przez ~Ryszard Myśler, 06.12.2014 20:23
Najnowsze komentarze