To nie piszą górnicy, tylko związkowcy. Boją się, że prezes każe im iść do pracy jak w każdej normalnej firmie. Prawda jest taka, że połowę związkowców trzeba by wtedy posłać do zawodówki (w celu przyuczenia do zawodu) a drugą połowę na odwyk ( z powodu zbyt intensywnego \"związkowania\"). Jeden silny związek w zupełności by wystarczył, ale jak upchnąć tylu \"przewodniczących\" w jednym związku?
Napisany przez ~Jastrzembiak, 10.01.2012 21:08
Najnowsze komentarze