Ten ranking mówi tylko o pokryciu planami zagospodarowania, na chwilę obecną i o niczym więcej. Nigdzie nie ma mowy o jakiejkolwiek jakości tych planów. Jeśli macie wątpliwości, to dobrze się przyjrzyjcie tylko drogom dolotowym do Rybnika. Te patchworki mieszkaniowo-usługowe przy Wodzisławskiej lub Żorskiej można nazwać wszystkim, tylko nie "dobrze zaplanowanymi miastami". A one powstaławały zarówno na bazie wuzetek (w okresach "bezplanowia") jak i na bazie planów miejscowych. Co najlepsze, obecne pokrycie planami tych miejsc nic nie zmienia, bo raz ulokowane usługi lub rzemiosło, pomiędzy domkami jednorodzinnymi, mogą puchnąć, także na bazie tychże planów, co wyklucza jakąkolwiek poprawę środowiska akustycznego czy estetyki, o bezpieczeństwie na dojazdach już nie mówiąc. Polska jest jaskrawym przykładem brakoróbstwa planistycznego. Co prawda do sąsiedztwa lakierni już się Polacy przyzwyczaili, ale, w ostatniej dekadzie, doszło do tego nowe zjawisko, czyli wsadzanie pomiędzy domy, a nawet pomiędzy zabudowę zagrodową, bloków deweloperskich. I to też zapewnia nam "pokrycie planami". Jak to śpiewa niejeden artysta: "Wszystko jest na sprzedaż". urbanistyka też już dawno się "sprzedała".
Napisany przez ~KUKUnaMUNIU, 23.04.2021 09:12
Najnowsze komentarze