Chory kraj, strażacy OSP (ochotnicy zbiegający się do remizy po 5 czy 10 minutach), są pierwsi na miejscu i reanimują człowieka, bo karetki nie wiadomo gdzie. Przecież to nie ma żadnego już sensu, a jak pisze gość niżej to tylko pro psycho żeby było wiadomo że coś ktoś robi. Wynik jest w 90% taki sam - akt zgonu, albo 10% roślina z człowieka po tak długiej jednak niemedycznej reanimacji. Trwoga, żal, wstyd. Tylko gdzie jest pan starosta Bizoń, że w czasie pandemii nie potrafi zwiększyć karetek systemowych z 5 do 6 czy 7 w powiecie wodzisławskim?
Napisany przez aus, 20.04.2021 13:26
Najnowsze komentarze