Rybnik to zwykła sypialnia z marketami. Niby 130 tys miasto, a nie ma ani jednej restauracji tematycznej na wysokim poziomie. W takim Bielsku czy Gliwicach takich restauracji, gdzie za kolację z partnerką zapłacisz 400 zł, jest mnóstwo. Świadczy to tylko o tym, Rybnik to zwykły chłopo-robotniczy kołchoz. Kolejny przykład "biznesowego" Rybnika, to "słynny" biurowiec K1, ktory został oddany do użytku 4 lata temu i do dzisiaj połowa powierzchni nie znalazła nabywców, a na jesień omało nie zburzyła go wichura, wyrywając wiele elementów tej chluby Rybnika. Arteks już marzył o kolejnych biurowcach , a tu się okazuje, ze połowa K1 będzie na mieszkania socjalne dla rybnickich patusów. Rybnik to jedyne miasto na Sląsku, przez które przejeżdżając, ma się efekt odwracania głowy, bo nie ma gdzie zawiesić oka. Smutne dla rybniko-fila, ale prawdziwe.
Napisany przez ~BąkJelitowy, 13.05.2020 22:49
Najnowsze komentarze