stawa o zwalczaniu chorób zakaznych : Art. 47. 1. Pracownicy podmiotów leczniczych, osoby wykonujące zawody medyczne oraz osoby, z którymi podpisano umowy na wykonywanie świadczeń zdrowotnych, mogą być skierowani do pracy przy zwalczaniu epidemii. 10. Osobie skierowanej do pracy na podstawie decyzji, o której mowa w ust. 2, przysługuje wynagrodzenie zasadnicze w wysokości nie niższej niż 150% przeciętnego wynagrodzenia zasadniczego przewidzianego na danym stanowisku 11. Osobie, o której mowa w ust. 10, przysługuje zwrot kosztów przejazdu, zakwaterowania i wyżywienia, 12. Koszty świadczeń zdrowotnych udzielanych w związku ze zwalczaniem epidemii oraz koszty, o których mowa w ust. 10 i 11, są finansowane z budżetu państwa z części, której dysponentem jest wojewoda właściwy ze względu na miejsce udzielania świadczeń. skandalem jest,ze pracownicy szpitala nie otrzymali w dokumentach personalnych takich decyzji,ale otrzymali te decyzje ustnie,bo przecież dyrektor ich poinformował o tym,ze maja obowiazek pracy w szpitalu zakaznym. w takim razie przysługuje im WYNAGRODZENIE zgodnie z ustawą na czastej pracy tj minimum 150% wynagrodzenia przeciętnego na danym stanowisku. sprawa długotrwałych podwyzek oraz premii jest faktycznie sprawa uznaniową, ale na okres pandemii pracownicy i kontraktowcy MUSZĄ DOSTAĆ MINIMUM 150 %. Czy w tym szpitalu i starostwie nie ma prawników? po co związki zawodowe dają się zakiwać w jałowych dyskusjach ?Po co dyskutować o jakiś premiach ,konfliktować społeczeństwo,podawać do publicznej wiadomości składniki wynagrodzenia ,które z definicji są tajne? czy poziom włodarzy i dyrekcji w tej sprawie jest już poniżej depresji holenderskiej.?
Napisany przez ~strzykafa, 24.04.2020 09:01
Najnowsze komentarze