Może radnego Króliczka trochę poniosło w nerwach ale faktem jest, że dziecko prezydenta w papierach ma innego ojca , co wyglada dość słabo jak na osobę na takim stanowisku, a urząd to nie prywatny folwark Kiecy, żeby petentów wypychać za drzwi bez konsultacji z radą. Zawsze można było otworzyć jakieś okienko jak w aptece albo wpuszczać po pięć osób na budynek ale nie blokować kompletnie spraw zamykając urząd.
Napisany przez ergo, 16.03.2020 18:36
Najnowsze komentarze