Jak Lenk zamykał szkoły to nikt nie kwiczał, a teraz nagle wielki lament. Od razu wiadomo, że nie chodzi o dobro dzieci, tylko żeby komuś dogryźć. Polowy na pewno nie podejmuje tematu bez przyczyny. Facet raczej wie, że się tym naraża, ale widać taka potrzeba miasta. 1000 wolnych miejsc w szkołach trudno przemilczeć w nieskończoność. Ale pani poseł od dawna wykazuje się nonszalancją wobec faktów.
Napisany przez ~dziwniludzie, 17.12.2019 14:31
Najnowsze komentarze