Czyli znowu najbogatsi namawiają najbiedniejszych żeby pomogli jeszcze biedniejszym :) To coś jak organizacja koncertu charytatywnego przez Bono z U2, żeby dochód z tego przedsięwzięcia "poszedł" dla potrzebujących i 50 tysięcy osób płacąc za bilety na taki koncert i ich wspomaga podczas, gdy Bono mógłby wyłożyć całą tą sumę i nawet by tego nie odczuł... ale on woli kasę ładować w Paradise Papers i namawiać biedaków żeby oddawali kasę dla biedniejszych.
Napisany przez prawdaon, 10.12.2017 09:04
Najnowsze komentarze