Np nie udzielenie pomocy przy wypadku komunikacyjnym, ale też nie o to mi chodziło. Spora część mężczyzn godzi się być regularnie i non stop np poniżana, wyzywana od najgorszych, choć nic akurat nie przeskrobali. Ot tak na zapas, żeby se chłop za dużo nie pomyślał. Nic z tym nie robią, bo mają pomyte, ugotowane, pranie zrobione itp. Nie reagują na tego rodzaju przemoc, bo boją się stracić pomyty dom, ugotowany obiad, wyprane ubrania. A to przecież można sobie zrobić samemu.
Napisany przez bystrzak, 27.09.2016 11:44
Najnowsze komentarze