@koło - to dziwne, że sklepy za komuny były puste, a ludzie wszystko mieli w swoich domach i nikt głodny nie chodził... Ocet to tylko w okolicy stanu wojennego ale trudno aby w okresie kiedy pół Polski strajkowało i kiedy były problemy z transportem - sklepy miałyby być pełne. Każdy film nakręcony w czasach PRL pokazuje przeciętne polskie mieszkanie, polskie biuro, polskie ulice, polskie bary i polskie sklepy - te ostatnie nigdy nie były puste mimo, że w wielu filmach szydzono z kolejek. Możliwe, że sklepów było za, a ludzie kupowali na zapas bo żyło jeszcze pokolenie które pamiętały głód z czasów wojny. @Athlan - ale ci którzy pracują w niedzielę mają za to dodatkowe stawki i możliwość wyboru wolnego dnia. Mało tego, to mit że każdy handlowiec pracuje w każdą niedzielę. Niedawno rozmawiałem z koleżanką która pracuje w sieciowej aptece czynnej przez 7 dni tygodnia. Średnio wypada jej tylko 1 sobota i 1 niedziela w miesiącu. Sam oceń czy to jest "przymuszanie" to pracy i czy to jest dużo. A co kościół zrobi z odpustami i straganami w niedziele? @Dr_svevo - ale za to triumf święciły wszelkiego rodzaju giełdy, targowiska, czarne rynki, giełdy staroci - wszystko odbywało się właśnie w niedzielę! Nawet komuna nie odważyła się tego zlikwidować.
Napisany przez Arteks, 27.05.2016 17:44
Najnowsze komentarze