@zxc - podoba mi się, że chcesz problemem zainteresować dziennikarzy. Ja byłem parę razy w okolicy Lubomii i jak nie ma deszczu, ludzie tam nie mają życia, a z tej największej żwirowni wyjeżdża czasami co kilka minut ciężarówka. @koło - znowu trudne pytanie do ciebie. Dlaczego w przypadku innych żwirowni i kamieniołomów, prywatni inwestorzy zainwestowali w bocznice i dogadali się z koleją? Przykłady nowych inwestycji: Doboszowice, Leśna, Tłumaczów - wszystko uruchomione na nowo w ostatnich kilku latach. Dlaczego więc tam się da, a tu nie? Ja mam wrażenie, że wynika to z braku lobbingu tych miejscowości i słabej współpracy między samorządami, przedsiębiorcami, a transportem. Zxc ma trochę racji aby prosić dziennikarzy o wsparcie bo dlaczego węgiel czy popioły z elektrowni wozić koleją, a żwiru już nie? To nawet pobliska KPP Kotlarnia do przewozu piasku nadal w niektórych relacjach używa kolei. Przecież to byłoby w interesie mieszkańców, a także żwirowni która mogłaby być bardziej konkurencyjna wobec dolnośląskich.
Napisany przez Arteks, 01.02.2016 23:09
Najnowsze komentarze