Rodziłam w 2009 roku miłe Panie.Tą dziewczynę zarazili świńską grypą ,chyba rok czy nawet 2 lata później,więc być może mogło się już coś tam zmienić.Pamiętam -październik 2008 jak leżałam na patologii ciąży,jedna wielka patologia tam była,sala 8 osobowa,do każdego dziennie przychodziły ciotki,ujki,sąsiadki,koleżanki,wizyty do 20:00,całe tabory,rotacje.Sezon grypowo-przeziębieniowy.Potem wmawianie,że ktoś już grypę przyniósł z domu a guzik prawda!Ta dziewczyna przyszła zdrowa, urodzić zdrowe dziecko,rodzina przeżywała piekło,długo przeżywała piekło!Druga sprawa,znajomej polecono raciborską porodówkę,bratowa,która urodziła dwójkę zdrowych dzieci poleciła,młoda kobieta 24 lata straciła macicę,4 miesiące wycięte z życiorysu nim mogła zająć się dzieckiem ale fakt jest taki,że już więcej dzieci mieć nie będzie a przecież w raciborzu miało być tak super!Więc sami widzicie,kto komu zawini ten jest na widelcu.Ale zapytajcie tego pana z Gorzyc,któremu żona zmarła w Rydułtowach przy porodzie,zapytajcie rodzinę dziewczyny,która zmarła po porodzie zarażona "świńską grypą",czy podzielają wasze entuzjastyczne poglądy na temat rodzenia w Rydułtowach.A,że warunki są tam rodem z Afrika Dzika,to nie sugestia z mojej strony czy wymyślanie "księżniczki" tylko fakt!A co do opieki,nie jestem zadowolona z opieki po porodzie,nie było tam czegoś takiego jak obchód,który jest na chirurgii ogólnej,wewnętrznym czy pediatrycznym.Raz na dzień pojawił się lekarz,czasami wogóle go nie było! Kwiecień 2009 rok!Nie kłamię,bo niby czemu miałabym kłamać?Uważam,że pediatria,chirurgia i wewnętrzny to są wspaniałe oddziały,na których pracują,wspaniali,ludzcy,interesujący się zdrowiem pacjentów lekarze i pielęgniarki,czego nie mogę powiedzieć o oddziale ginekologiczno-położniczym!
Napisany przez alexxia84, 14.02.2015 15:07
Najnowsze komentarze