ad3. nie sądzę żebym przesadził z ograniczonym myśleniem dziadków, babć czy emerytów. osoby w różnym wieku mają różne potrzeby. wybacz aby 60-70 letni radny patrzył pod kątem rozwoju miasta z korzyścią dla młodego pokolenia. ci ludzie muszą zrozumieć, że ich miejsce w tym wieku jest w radach dzielnic pozwoli im to zachować aktywność a jednocześnie da szansę młodemu pokoleniu w kształtowaniu ich przyszłości w tym mieście. w zamian powinni otrzymać większą samodzielność w "podwórkowym" zarządzaniu środkami przyznanymi na dzielnice. ogólnie rzecz ujmując radni to kadra menadżerska, która na ogół bierze pieniądze za pracę. rady dzielnic to szeregowi pracownicy, którym w samorządzie nie przydzielono wynagrodzeń.
Napisany przez mhl999, 24.09.2014 22:09
Najnowsze komentarze