cd -Obecne przywileje emerytalne kosztują nas rocznie 20 mld zł. Najwięcej świadczenia górników. Korzystają z wyjątkowo hojnego sposobu wyliczania emerytur. To jedyna grupa zawodowa, w wypadku której dla każdego roku zatrudnienia ZUS stale przyjmuje przelicznik 1,8. W efekcie emerytura wynosi średnio 3,3 tys. zł. Pozostali dostają 1,7 tys., a np. samozatrudnieni – 1,1 tys. Górnicy jako jedyni zachowali też prawo do odchodzenia z rynku pracy bez względu na wiek, bo w 2005 roku protestami pod Sejmem wywalczyli sobie odrębny system. 64,1 proc. górników, którym ZUS przyznał emerytury w 2008 roku, miało mniej niż 49 lat. Te przywileje kosztują. Gdyby górnicy dostawali świadczenia ustalane tak jak pozostałym ubezpieczonym, którzy też pracują w szkodliwych warunkach, ZUS wydawałby rocznie 4 mld zł mniej. Wiktor Wojciechowski z Fundacji FOR szacuje tę kwotę nawet na 5 mld zł. – To niemal połowa sumy, jaką w tym roku rząd uzyska w wyniku cięcia OFE. Wolał rozmontować reformę, niż ograniczyć przywileje – mówi Wojciechowski. Agnieszka Chłoń-Domińczak z SGH uważa, że górnicy powinni być objęci, jak inne osoby pracujące w szczególnych warunkach, emeryturami pomostowymi. – Nie ma uzasadnienia, aby ta grupa była traktowana inaczej – mówi „DGP”. Na przykład w Czechach ich wiek emerytalny jest taki sam jak w systemie powszechnym. Wynosi 63 lata."
Napisany przez kłamstwo, 30.05.2014 07:50
Najnowsze komentarze