rydułtowski gorol kradnie, bo nie ma za co kupić flaszki, nie chce się mu pracować, zresztą gorol ma dwie lewe ręce, robota dla niego była zawsze --- BAK. Po niedzieli przychodzi do sztygara po zetka, a jedzie od niego jak zgorzelni. Bomeli ma jak włosów na głowie, no i te niewyprane dżinsy, sweter z torgu, krzywe szpotawe szczewiki, albo adidasy made in china. To jest gorol z północnych stron kraju.
Napisany przez ~mors, do,, 26.02.2013 10:53
Najnowsze komentarze