Do lokals: proszę Cię, nie porównuj przerobionego samochodu dostawczego na busik z wygodnym pociągiem. Do ted1. Powiedz mi, co nam, mieszkańcom Wodzisławia i powiatu przyjdzie z 7 pociągów z Bohumina do Raciborza i Kędzierzyna? Może mamy sobie kupić machinę czasu, postawić na peronie w Wodzisławiu i teleportować się do Raciborza? A może jeszcze lepiej. Jedźmy do Rybnika, przesiądźmy się na pociąg do Raciborza a w Raciborzu na skład do Bohumina. Za chwilę dojdzie do tego, że urzędasy tak nam zamydlą oczy, że stwierdzą, skoro towarowe mogą jeździć na około, dlaczego pasażerowie nie mogą. I stwierdzą, że mamy połączenie z Bohuminem, tak samo jak mamy z Katowicami. Co z tego, że z przesiadkami i o 50 km dłużej. Liczy się sam fakt, że okazali nam łaskę. Kolejna rzecz to tabor. Jestem ciekawy jaki tabor będzie dojeżdżał do końcowej stacji Wodzisław Śląski. Elf? Wątpię. Stadler? Też wątpię. Te miały jeździć na odcinku Tychy miasto - Katowice, jednak marszałek i tyszan zrobił w ala i w końcu uwalił tam pół połączeń, Stadlery (flirty) dał na linię Częstochowa - Gliwice, jako jeżdżąca reklama, a Tyszanom dał zdezelowane jednostki EN57, jakimi mamy przyjemność odjeżdżać z Wodzisławia. Część EN57 przejmują koleje śląskie, więc znając szczęście naszej południowej furtki Polski, właśnie one będą dogorywały na naszych torach. KŚ będą też jeździły składami wagonowymi i szynobusami. Może raz na miesiąc zawita do nas taki luksus i KŚ dadzą nam zasmakować luksusu, tak żebyśmy się nie czuli gorsi.
Napisany przez Artur Klimek, 20.09.2012 21:13
Najnowsze komentarze