jestem z racka, moje dziecko chodzi do 31 osobowej klasy, język obcy ma całością klasy (brak podziału na grupy), na korytarzu jest czasem 400 i więcej dzieci ale wiecie co? to miasto! nasze dzieci są otwarte, bez kompleksów a te dzieci ze wsi to rozpoznajesz po ....1 minutowej rozmowie. pomyślcie czy nie krzywdzicie swoich dzieci izolując je od rówieśników, świata...to jak sekta amiszów w USA. potem rosną dziwolągi a-społeczne. nie mówię że 31 osób w klasie to dobrze, pewnie lepiej byłoby 25 (to takie optimum) ale to lepiej niż 10 osób.
Napisany przez ~nie wiem, 05.08.2012 21:45
Najnowsze komentarze