Mam wielka alergie na zlodziei i zlodziejstwo jako takie. W tym przypadku tez mozna mowic o kradziezy. Polska jednak musi sie przebudzic i dojrzec do tego, ze praca za 1200 zl to tez jest zlodziejstwo. Jakis prezes, i jego handlowcy robia sobie biznesiki oderwane od rzeczywistosci, byle minusa nie wykazac, nie wazne czyim kosztem. Przyjmujac, ze pracownica faktycznie zarabiala 1200 zl na reke – wychodzi ok 260 zl tygodniowo. Przepraszam, na co to ma wystarczyc? Casus kasjerki wyglada na premedytacje, a nie klasyczne zlodziejstwo. 3/4 tych, ktorzy sie tu wpisuje nie ma pojecia jak przejrzysta jest taka kasowa ksiegowosc. Przelozeni kasjerki musieliby być idiotami żeby tego nie zarejestrować. Czy ktoś kto tyle lat przy tym spedzil – kasjerka – może o tym nie wiedzieć? Nie.
Napisany przez ~Old Touareg, 15.03.2012 22:05
Najnowsze komentarze