Personel pozyskany do utworzenia komercyjnej R pochodził z „okrojenia” 2 ówczesnych karetek, nie utworzono ani jednego dodatkowego etatu (po za lekarskim) dlatego jakiekolwiek zwolnienia to CHAMSTWO w czystej postaci. Zwalnianych ludzi można przesunąć chociażby do karetki podstawowej, w której obecnie jeżdżą 2 osoby co jest ewidentnym igraniem z życiem pacjentów!!! 2 osoby nawet wypakowane jak Pudzian nie są w stanie szybko ewakuować nieprzytomnego pacjenta z mieszkania do karetki... Muszą posiłkować się Strażą Pożarną, sąsiadami czy przechodniami… Wysokość ryczałtu dobowego na karetkę P wynosi około 2750zł (dane ze strony gdańskiego NFZ) miesięcznie to około 83tys. miesięczny koszt „utrzymania” 2 stanowisk ratowniczych (2x4,5 etatu) to około 35tys. pozostaje niecałe 50tys. leki, sprzęt jednorazowy itp. to symboliczne koszty, paliwo 3-4 tys. (to zawyżone szacunki), nowych karetek nie ma od lat… licząc jednak naprawy starych, oraz koszt eksploatacji pomieszczeń to i tak z ryczałtu dobowego średnio miesięcznie powinno zostać jakieś 25 - 35tys. A to tylko 1 karetka podstawowa. Są jeszcze 2 specjalistyczne. Co więc się dzieje z tymi pieniędzmi? Za tą kwotę spokojnie można utrzymać 3 etat a co za tym idzie W ZNACZACY SPOSÓB PODNIEŚĆ BEZPIECZEŃSTWO MIESZKAŃCÓW POWIATU!!! A przy okazji uratować miejsca pracy dla 4 - 5 osób!!! Może w końcu warto wymienić kapitana tego tonącego okrętu??? Jeśli szpital szuka oszczędności to powinien zrezygnować z wysyłania zespołów na mistrzostwa. Koszt 3 uczestników to 2400zł jeśli pojedzie obserwator to kolejne 800zł do tego koszty paliwa, nadgodziny dla uczestników, zużyty sprzęt – lekko licząc 1 miesiąc pracy zwalnianego ratownika…
Napisany przez ~ratownik, 21.01.2012 22:37
Najnowsze komentarze