Taki argument jest głupi. Tak samo można mówić: "skoro księża mają się tak dobrze, to zostać ksiedzem", albo "jak nauczyciele mają dużo urlopu - to zostań nauczycielem". Uprzywilejowanie jakiejś rupy społecznej (nie mówię tu akurat o rodzinach zastępczych) nie może być argumentowane tym, że każdy przecież może zostać tym czy tamtym. To niedorzeczne. Sprawiedliwość społeczna to coś innego.
Napisany przez ~Alek, 03.11.2011 11:28
Najnowsze komentarze