Jedyną poszkodowaną jest uczennica jednak nie róbmy z tego tragedii na nie wiadomo jaką skalę. Matka wygłupia się jak może. W tym wieku po prostu nie wypada. Nauczycielka powinna powiedzieć przepraszam, ale co to tak naprawdę zmieni? Może jej powód spóźnienia był o wiele bardziej tragiczny od całej sytuacji? Warto to przemyśleć. Bez piętnowania zachowań, że to jej obowiązek. Telefon mogła wykonać każda ze stron tego sporu. Najlepiej jednak przyjąć, że wszyscy są winni tylko nie ja.
Napisany przez ~qwa, 17.09.2011 07:30
Najnowsze komentarze