Nie wiem jak to funkcjonuje w Hiszpanii, ale już sobie to wyobrażam w Polsce. Likwidacja stanowisk związanych z transportem zbiorowym takich jak kontrolerzy biletów i administracja spowoduje, że trzeba będzie zatrudnić kontrolerów autobusów (czy aby na pewno prywatni przewoźnicy realizują swoje zadania wobec organizatora komunikacji), kontrolerów tych kontrolerów (tak na wszelki wypadek), pracowników UM opracowujących coraz to nowe koncepcje rozkładów jazdy, co może, co najwyżej spowodować utrzymanie zatrudnienia , a na pewno nie jego ograniczenie. Po za tym, z tego co wiem to badajże w Łodzi jest tak, że liczba mandatów jest mniejsza od liczby kanarów (łapówkarstwo), natomiast MZK radzi sobie nie źle (ma jedną z lepszych statystyk dot. ilości mandatów). PUBLICZNY, KOMUNALNY, ZBIOROWY nie znaczy DARMOWY.
Napisany przez ~Podpisz się..., 29.06.2011 16:41
Najnowsze komentarze