Widać, że niektórzy z forumowiczów mają problemy z czytaniem ze zrozumieniem. Ja nie powiedziałem, że mój syn ma problemy z angielskim. Przeciwnie, jest świetny. Ale jest to efekt prywatnych lekcji, a nie nauki w szkole. Po co zatem moje podatki idą na szkołę? A problemy z angielskim maja wszystkie dzieci w Książenicach i niech mi jakiś głupi belfer nie opowiada, że wszystkie nie mają talentu językowego. Tą metodą można usprawiedliwić wszystko!
Napisany przez ~obserwator, 15.01.2011 11:02
Najnowsze komentarze