Sobota, 20 kwietnia 2024

imieniny: Agnieszki, Czesława, Amalii

RSS

Lenartowicz krytykuje rządowy program: Czyste powietrze? Czysta fikcja!

01.02.2019 12:30 | 30 komentarzy | żet

Posłanka Gabriela Lenartowicz (na zdj.) spotkała się z dziennikarzami lokalnych redakcji. Opowiedziała o wadach programu „Czyste powietrze” oraz własnych pomysłach na uporanie się z problemem smogu w Polsce.

Lenartowicz krytykuje rządowy program: Czyste powietrze? Czysta fikcja!
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Gabriela Lenartowicz nie pozostawia suchej nitki na rządowym programie „Czyste powietrze”, w ramach którego właściciele i współwłaściciele domów jednorodzinnych mogą ubiegać się o dofinansowanie m.in. wymiany źródeł ciepła, przyłączy do sieci gazowej, termomodernizacji budynków, montażu OZE.

Brak pieniędzy?

– Problem w tym, że pieniędzy na te działania nie ma ani w budżecie państwa na 2019 rok, ani w planach Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej – mówi Gabriela Lenartowicz. Posłanka z raciborszczyzny wylicza, że w planie finansowym NFOŚiGW zapisano co prawda 1,7 mld zł na dotacje, jednak lwia część tej kwoty – 1,4 mld zł – ma zostać przeznaczona na drogi samorządowe, 285 mln zł jest zarezerwowane na „wieloletnie zobowiązania z tytułu geologii i górnictwa”, natomiast 100 mln zł ma zostać przeznaczone na monitoring środowiska zapobiegający pożarom wysypisk śmieci.

– Polacy poskładali wnioski i liczą na pieniądze. Z jakiego źródła mają one pochodzić? – pyta G. Lenartowicz i wskazuje na jeszcze jedną wadę „Czystego powietrza”, a mianowicie brak umocowania prawnego tego programu.

Posłanka dodaje, że program „Czyste powietrze” już został poddany modyfikacjom, ograniczającym nie tylko dostęp do dofinansowania ekologicznych przedsięwzięć, ale również samą wysokość wsparcia, co czyni go nieatrakcyjnym. – Praktycznie można powiedzieć, że „Czyste powietrze” to czysta fikcja – kwituje G. Lenartowicz.

Doświadczenia ze Śląska

Gabriela Lenartowicz, która w gabinecie cieni Platformy Obywatelskiej stoi na czele resortu środowiska, jako receptę na problem walki ze smogiem wskazuje pakiet rozwiązań przygotowanych pod jej kierunkiem. Wiele z zapisów projektu ustawy opiera się na doświadczeniach, które wyniosła z czasów, gdy była prezesem Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach.

– Fundusz przeznaczał wtedy 200 mln zł rocznie na ochronę powietrza w województwie śląskim. Mimo że wydawaliśmy tak dużo pieniędzy, efekty były niewspółmierne do oczekiwań – mówi Gabriela Lenartowicz i wskazuje, że właśnie wówczas ona i jej pracownicy doszli do wniosków, że ochrona powietrza ma sens tylko wtedy, gdy jest prowadzona systemowo. Właśnie taki charakter mają mieć zapisy ustawy, której projekt powstał pod jej kierunkiem.

„Znaczone pieniądze”

Projekt ustawy o czystym powietrzu, który zachwala Gabriela Lenartowicz, przewiduje przyjęcie Krajowego Programu Ochrony Powietrza, który będzie mieć charakter aktu wykonawczego do wspomnianej ustawy. To znaczy, że każda próba jego zmiany będzie powodowała konieczność zmiany ustawy, a co za tym idzie, rozpoczęcie publicznej debaty na ten temat. Takie umocowanie prawne programu ma być zabezpieczeniem przed ewentualnymi próbami ograniczenia programu.

Program zakłada wydatkowanie 0,5% PKB rocznie na rzecz ochrony powietrza, tj. dotacje i pożyczki do termomodernizacji, wymiany źródeł ciepła, montażu OZE i przyłączy do sieci gazowniczej lub ciepłowniczej. To około 9,5–10 mld zł. Pieniądze mają pochodzić m.in. z opłat środowiskowych oraz aukcji uprawnień do emisji CO2. Posłanka wskazuje, że obecnie pozyskane tą drogą pieniądze „nie są znaczone”, co skutkuje ich „przejadaniem przez dużą energetykę oraz górnictwo”. Proponowane przez nią rozwiązania mają wymusić przeznaczanie ich na poprawę jakości powietrza.

Gminy przygotują plany

Wielkie pieniądze mają być wydatkowane za pośrednictwem wojewódzkich funduszy ochrony środowiska oraz gmin. Te ostatnie będą sporządzać plany zaopatrzenia w ciepło, które zostaną podniesione do rangi prawa miejscowego. W ramach tych planów zostanie przeprowadzona inwentaryzacja budynków oraz ich źródeł zaopatrzenia w ciepło i energię. Dodatkowo plany te mają wskazywać na docelowe systemy zaopatrzenia w ciepło i energię budynków z uwzględnieniem działań, które mają do tego doprowadzić.

Każdorazowo plan ma zostać dostosowany do sytuacji gminy oraz jej składowych części. W przypadku niektórych dzielnic czy sołectw opłacalne może być przyłączenie do sieci gazowniczej, w przypadku innych do sieci ciepłowniczej, w przypadku jeszcze innych jedyną możliwością będzie wymiana pieców na nowoczesne, niskoemisyjne kotły.

Gdy gmina przygotuje już taki plan, wówczas będzie mogła ogłosić nabór wniosków o przyznanie dotacji na realizację zawartych w planie inwestycji. Wnioski będą składać właściciele nieruchomości. Gdy nabór zostanie zakończony, wówczas gmina zwróci się do wojewódzkiego funduszu o przyznanie środków na ten cel, które następnie zostaną przekazane wnioskującym o nie właścicielom nieruchomości.

Właściciele nieruchomości, którzy zdecydują się na przeprowadzenie takich inwestycji, dodatkowo będą mogli liczyć na przyznanie ulg podatkowych. W przypadku osób, których nie będzie stać na wniesienie wkładu własnego do inwestycji, możliwe będzie staranie o przyznanie pomocy socjalnej na ten cel.

– To nie są rzeczy odkrywcze, bo one są robione na świecie – mówi Gabriela Lenartowicz. Posłanka twierdzi, że tak pomyślany ekologiczny program mógłby stać się kołem zamachowym gospodarki. – Przecież tych domów nie będą ocieplać zachodnie koncerny tylko małe firmy działające w najbliższym sąsiedztwie wnioskodawcy – wyjaśnia G. Lenartowicz.

Gabriela Lenartowicz podkreśla, że w całej sprawie „nie chodzi o polityczne podteksty, bo od tego (zanieczyszczonego – red.) powietrza umierają tak samo wyborcy PiS i PO – kończy.

Wojtek Żołneczko

Na kolejnej stronie publikujemy stanowisko posła Czesława Sobierajskiego w tej sprawie.

Ludzie:

Gabriela  Lenartowicz

Gabriela Lenartowicz

Poseł na Sejm RP