Wtorek, 16 kwietnia 2024

imieniny: Bernadetty, Cecyliana, Kseni

RSS

Jest zgoda na nowe autobusy. I większe obciążenie budżetu

13.01.2019 12:48 | 13 komentarzy | mak

Prezydent Wodzisławia Mieczysław Kieca podpisze jednak umowę z firmą Kłosok, która wygrała przetarg na obsługę komunikacji miejskiej. Radni ostatecznie zmienili zdanie i zgodzili się, by z budżetu miasta dopłacić do umowy kilka dodatkowych milionów złotych.

Jest zgoda na nowe autobusy. I większe obciążenie budżetu
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Przypomnijmy, że kończy się umowa z firmą Kłosok, która wygrała przetarg na obsługę komunikacji miejskiej w Wodzisławiu w latach 2014-2018 (to umowa z możliwością przedłużenia do końcówki stycznia tego roku). Miasto ogłosiło więc nowy przetarg. Tym razem na lata 2019-2023. Zupełnie nowy i nowoczesny tabor, atrakcyjny rozkład jazdy, lepsze ulgi dla rodzin – takie cele stawiali sobie włodarze Wodzisławia jeszcze przed ogłoszeniem przetargu. Wpłynęła tylko jedna oferta. Złożyła ją firma Kłosok, czyli ta sama, która obecnie obsługuje komunikację miejską. Firma wyceniła usługę na około 17,69 mln zł. Miasto nie było przygotowane na taki wydatek. W budżecie (i w wieloletniej prognoznie finansowej) zabezpieczono dużo niższą kwotę, bo tylko 13,6 mln zł.

Początkowo rada miasta nie dała zgody na zwiększenie środków. Radni z koalicji (PiS, Wspólnota, ZiR, Głos Pokoleń, Wodzisław 2.0) argumentowali, że miasta nie stać na tak kosztowną komunikację. Krytykowali prezydenta, że ten ogłosił tak ważny przetarg za późno. Pytali, czy Wodzisław stać na zupełnie nowe autobusy. Ostatecznie uchwała dotycząca zwiększenia środków na nową komunikację nie zdobyła większości w radzie. A to oznaczało, że prezydent nie może podpisać umowy z firmą Kłosok.

Zmiana

Na kolejnej sesji rady miasta, czyli 19 grudnia, prezydent Mieczysław Kieca przez około pół godziny przedstawiał radzie miasta 4 warianty dotyczące przyszłości komunikacji. Namawiał do tego, by radni jednak wydali zgodę na podpisanie umowę z firmą, która wygrała przetarg, bo uważał, że to najlepsze i najbezpieczniejsze rozwiązanie. Później odbyła się długa dyskusja.

Radni z koalicji mieli wobec prezydenta wiele zastrzeżeń. Głównie dotyczących tego, że za późno ogłosił przetarg. - Tak ważny przetarg został ogłoszony tak późno, czyli 17 października - dziwił się przewodniczący rady miasta Dezyderiusz Szwagrzak. Podkreślał, że gdyby wystartowało więcej firm, to któraś mogłaby się odwołać. A przecież procedura wymaga czasu. Prezydent tłumaczył, że w biuletynie informacji publicznej wiadomość o zamiarze ogłoszenia przez miasto przetargu na komunikację pojawiła się wcześniej. To miało pokazać firmom funkcjonującym na rynku komunikacyjnym, że urząd zamierza ogłosić taki przetarg. A poza tym trwał dialog z MZK (o ewentualnym skorelowaniu rozkładów jazdy) i ustalenia ze starostwem powiatowym o współpracy. To nie przekonało Szwagrzaka, który twierdził, że samo „sygnalizowanie” zamiaru ogłoszenia przetargu nic nie daje przedsiębiorcom, bo nie znają szczegółowych warunków zamówienia. Poza tym już zakup nowych autobusów przez firmy to nie jest kwestia „od ręki”, spełnienie tego wymogu w tak krótkim czasie mogło zdaniem przewodniczącego zniechęcić inne przedsiębiorstwa do startu w przetargu.

Ludzie:

Mieczysław Kieca

Mieczysław Kieca

Prezydent Wodzisławia Śl.