Wtorek, 23 kwietnia 2024

imieniny: Jerzego, Wojciecha, Adalberta

RSS

Ojciec Oliwii sam prosi o karę. W zawieszeniu

28.08.2014 08:20 | 5 komentarzy | acz

14 sierpnia Prokuratura Rejonowa w Rybniku skierowała do rybnickiego sądu akt oskarżenia przeciwko Krzysztofowi Ś., który doprowadził do śmierci swojej córeczki, zostawiając ją na kilka godzin w rozgrzanym aucie. Krzysztof Ś. otrzyma wyrok w zawieszeniu.

Ojciec Oliwii sam prosi o karę. W zawieszeniu
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Skąd ta pewność? Krzysztof Ś. chce się dobrowolnie poddać karze. Prokuratura zgodziła się na karę jednego roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata. – Wobec tej całej tragedii, która dotknęła rodzinę, nie braliśmy pod uwagę kary bezwzględnego pozbawienia wolności, a jedynie wyrok w zawieszeniu. Początkowo nasze stanowisko i obrońcy różniło się w sprawie okresu na jaki ma być zawieszona kara, osiągnęliśmy jednak kompromis – mówi prokurator Malwina Pawela-Szendzielorz, zastępca szefa Prokuratury Rejonowej w Rybniku. Jak dodaje, do śmierci dziewczynki doszło w sposób nieumyślny. – Teraz sąd zapozna się z materiałem dowodowym i podejmie decyzję, czy przychylić się do wniosku o dobrowolne poddanie karze – mówi sędzia Agata Dybek-Zdyń, rzecznik Sądu Okręgowego w Gliwicach. – Oczywiście w takich wypadkach wina oskarżonego nie może budzić najmniejszych wątpliwości, konieczne jest również przyznanie się do winy, a cele postępowania sądowego, mimo braku przeprowadzania rozprawy zostaną osiągnięte – dodaje.

Zgubiła go rutyna i pośpiech

Do tragedii doszło 10 czerwca, na parkingu przed rybnicką elektrownią. Krzysztof Ś. miał rano zawieźć dziecko do przedszkola. Z niewyjaśnionych dotąd przyczyn nie zawiózł tam trzylatki, tylko pojechał do pracy. Zaparkował forda na parkingu przed rybnicką elektrownią i poszedł na osiem godzin do pracy. Kiedy wrócił do auta, dziecko już nie żyło. – Oskarżony został przesłuchany tylko raz. Nie potrafi wyjaśnić dlaczego nie zawiózł dziecka do przedszkola. Z jego wyjaśnień wynika, że po przegapieniu skrętu do przedszkola, podświadomie uznał, że jest już niejako „po odwiezieniu dziecka”. Jak co dzień zaparkował swój samochód pod zakładem. Zamknął go i poszedł do pracy – tłumaczy prokurator.

Dziecko zmarło na upale

Wyniki sekcji wykazały, że przyczyną śmierci trzyletniej Oliwii był udar cieplny spowodowany przegrzaniem organizmu na skutek działania wysokiej temperatury panującym w przegrzanym samochodzie. Prokuratura wykluczyła, że zgon dziewczynki mógł nastąpić przed wjazdem samochodu na parking. Kamery zarejestrowały samochód wjeżdżający na parking o godzinie 6.46 i opuszczający go o godzinie 15.04. Monitoring nie obejmował miejsca gdzie zaparkowany był pojazd. Krzysztof Ś. usłyszał zarzut z artykułu 155 kodeksu karnego czyli, kto nieumyślnie powoduje śmierć człowieka, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5. Prokuratura nie stosowała wobec mężczyzny żadnych środków zapobiegawczych.

Propozycja kary

Czym jest dobrowolne poddanie się karze? To nic innego jak propozycja kary.  Takie rozwiązanie polega na złożeniu przez oskarżonego wniosku o wydanie  wyroku skazującego i wymierzenie określonej kary lub środka karnego, bez przeprowadzania postępowania dowodowego. Procedurę tą może rozpocząć także obrońca oskarżonego. Wniosek taki można złożyć w niemalże każdej sprawie, poza przypadkiem, gdy oskarżonemu zarzucono zbrodnię. Jako zbrodnię określa się te czyny zabronione, które zagrożone są karą pozbawienia wolności  na czas nie krótszy od lat trzech, albo karą surowszą. Ostateczną decyzję o dobrowolnym poddaniu się karze podejmuje zawsze sąd.