W tym roku rozbudowa przedszkola w Zawadzie
WODZISŁAW ŚL. O ostatnich zmianach w szkole i przedszkolu, planowanych inwestycjach oraz uczniach z Ukrainy rozmawiamy z dyrektor Zespołu Szkolno-Przedszkolnego nr 1 w Wodzisławiu Śląskim Bożeną Plutą.
Szymon Kamczyk. – Jesteśmy już po świętach, ale korci mnie, żeby zapytać o tradycję chodzenia z kogutem. Wiemy, że pandemia skutecznie przerwała ten coroczny rytuał, ale może uda się przywrócić go za rok?
Bożena Pluta. – Z powodu pandemii i edukacji zdalnej, dzieci i nauczyciele nie mogli poświęcić tyle czasu na przygotowanie podarków, laurek, ozdób. Kiedy dzieci odwiedzały mieszkańców z życzeniami wielkanocnymi, wręczały własnoręcznie wykonane prezenty. Po długim okresie edukacji zdalnej nauczyciele zaakcentowali przede wszystkim naukę, a na rozwój artystyczny przyjdzie jeszcze czas. Obecnie Rada Dzielnicy Zawada przeznaczyła środki na warsztaty plastyczne, podczas których dzieci tworzyły ozdoby, a później zabierały je do domu. Połączenie tych kilku czynników spowodowało, że ostatecznie nie poszliśmy w tym roku z kogutem, jednak musimy odświeżyć ten zwyczaj, bo to wyjątkowa tradycja. Same koguty na przestrzeni lat były różne, nawet żywe. Dzieci chodziły nie tylko w Zawadzie, ale także jeździły do Kuratorium, Urzędu Miasta Wodzisławia Śląskiego, do Rady Miasta Wodzisławia Śląskiego. Mieszkańcy i wszyscy, których odwiedzaliśmy, witali nas z otwartymi rękami. Koniecznie musimy do tego wrócić.
– Wspomniała Pani nauczanie zdalne. Mocno odbiło się ono na funkcjonowaniu ZSP1?
Jeśli chodzi o nasze środowisko, to z pewnością emocjonalnie wpłynęło zarówno na uczniów, jak i nauczycieli. Na pewno wpłynęło także na poziom edukacyjny. Kontakt z nauczycielem jest niezwykle ważny. Brakowało spotkań, dodatkowych zajęć. Nie ma co ukrywać, nauczyciel nie da rady przypilnować dzieci pracujących w domu. To już zależy od rodziców, bo widzimy, że uczeń się zaloguje, ale nie mamy pewności, czy aktywnie uczestniczy w zajęciach. Prace pisane przez uczniów nie zawsze były samodzielne. Chociaż przy edukacji zdalnej poziom edukacyjny zmalał, podniosły się umiejętności informatyczne oraz udało się zrealizować całą podstawę programową. Nie było wycieczek, imprez środowiskowych, szkolnych, a przez to nauczyciele mogli skupić się na zajęciach.
– Czy za tym szło także doposażenie sprzętowe?
– Oczywiście, zakupiliśmy odpowiedni sprzęt w ramach rządowych programów: Aktywna Tablica, Zdalna Szkoła i Zdalna Szkoła+ : monitory interaktywne i laptopy, a także ze środków Rady Rodziców tablety graficzne , dzięki którym można było przedstawiać uczniom w precyzyjny sposób tok rozwiązywania zadań etapami z zakresu matematyki, fizyki i chemii. Dzięki tej pomocy dydaktycznej uczniowie mogli dokładnie widzieć, co pisze i wykonuje nauczyciel w klasie. Z programu Laboratoria Przyszłości, w którym wzięliśmy także aktywny udział, zakupiliśmy wirtualne laboratorium chemiczne Empiriusz. Dzieci korzystają z gogli wirtualnej rzeczywistości, gdzie wchodzą do laboratorium. Pozostali uczniowie mogą obserwować to na monitorze interaktywnym. W przyszłości chcemy rozszerzyć naszą nowoczesną pracownię o zakres fizyki i biologii. Przykładamy dużą wagę do nowoczesnego prowadzenia zajęć. W ramach wspomnianego programu wyposażyliśmy szkołę także w drukarkę oraz długopisy 3D, które zafascynowały uczniów. Mamy też klocki Lego Education Spike, za pomocą których uczniowie mogą planować, budować i programować roboty. Posiadamy też Ozoboty, z których uczniowie korzystają na zajęciach pozalekcyjnych, ale też na lekcjach, w ramach innowacji prowadzonej przez panią Wirginię Borkowską. W tym roku wyposażyliśmy też pracownię językową w nowe tablety. Nadmienię, że w 2019 roku powstały w ramach programu Pracownie Przyrodnicze w pełni wyposażone pracownie: chemiczna, fizyczna, biologiczna i geograficzna.
– Obecnie w placówkach oświatowych w Wodzisławiu Śląskim uczą się już dzieci z Ukrainy. Ilu takich uczniów mamy w Zawadzie i na jakich zasadach oni funkcjonują?
– Mamy obecnie 16 dzieci: dziewięć uczniów w szkole i siedmioro dzieci w przedszkolu. Przedszkolaki zaaklimatyzowały się bardzo dobrze, w jednej grupie 5-latków jest trójka dzieci, a w dwóch grupach zerowych mamy po dwoje dzieci z Ukrainy. Zatrudniliśmy także pomoc nauczyciela z Ukrainy w wymiarze pól etatu, z obowiązkami w przedszkolu oraz w szkole, gdzie mamy troje dzieci w 7. klasie, również troje w 4. klasie oraz po jednym dziecku w 5. i 6. klasie. Uczniowie ci biorą udział w bezpłatnych zajęciach języka polskiego, które prowadzi u nas pani Hanna Goszyc-Góreczna. Dzieci bardzo ładnie zaczynają mówić po polsku, ale pomoc nauczyciela jest niezwykle potrzebna, aby wytłumaczyć dzieciom to, czego nie rozumieją w obcym dla nich języku. Przyjmujemy także do pracy 3 kolejne osoby z Ukrainy, polecone przez Powiatowy Urząd Pracy w Wodzisławiu Śląskim. Będą dla nas wsparciem jako sprzątaczka, pracownik do prac lekkich i do prac biurowych. Co do samego systemu funkcjonowania dzieci ukraińskich w naszej placówce, to część z nich, choć uczęszcza na nasze zajęcia, przeszła na edukację zdalną z Ukrainy. Łączą się ze swoimi nauczycielami. To komplikuje proces edukacyjny, ale mamy nadzieję, że uda się to pogodzić.
– Jak uczniowie z Ukrainy zostali przyjęci?
– Myślę, że bardzo dobrze i tutaj chciałabym podkreślić rolę rodziców. Każda klasa, dzięki wsparciu rodziców, wita ucznia z Ukrainy przekazując mu pełen tornister z przyborami szkolnymi. Młodsze dzieci otrzymały róg obfitości, maskotki. Uczniowie zostali też wyposażeni w strój szkolny i gimnastyczny już w pierwszym dniu w naszej szkole.
– Powiedzmy kilka słów o ostatnich pracach i inwestycjach w szkole. Niedawno jeszcze trwały prace na boisku, czy już się zakończyły?
– Ubiegłoroczna powódź z 13 maja dała nam się we znaki. Nie przypuszczałam, że skończy się to takimi zniszczeniami. Od razu wystąpiliśmy z wnioskiem o odszkodowanie i niedługo później otrzymaliśmy decyzję o przyznaniu środków na wyczyszczenie i konserwacje boiska sportowego, wielofunkcyjnego, odmalowania zalanych sufitów na sali gimnastycznej i bibliotece oraz na naprawę parkingu przy szkole. Wykonaliśmy malowanie, ale nie udało się na razie odnowić dachu, a woda gdzieś znalazła z niego ujście. Z odszkodowaniem za boisko absolutnie nie można się było zgodzić. Po kilku odwołaniach uzyskaliśmy dziesięciokrotną wartość pierwotnej kwoty, co umożliwiło gruntowne wykonanie remontu z odwodnieniem i nową nawierzchnią. Boisko tartanowe również zostało wyczyszczone, dzięki naszym strażakom, planujemy jeszcze konserwację. Czekamy jedynie na remont wjazdu na parking od ul. Młodzieżowej, co na razie uniemożliwiają trwające prace związane z kanalizacją w pobliżu. Planujemy też prace na placu zabaw. Do tej pory maty przerostowe rozłożono tylko pod huśtawkami, a teraz będą na całym placu zabaw. Środki na ten cel przeznaczyła Rada Dzielnicy Zawada, ponieważ miejsce to jest dostępne dla wszystkich dzieci z naszej dzielnicy.
– Widziałem niedawno, że trwały prace z zabudową instalacji fotowoltaicznej. Będą oszczędności?
– Miejmy nadzieję, ale fotowoltaika odciąża nasze koszty tylko na jednej części, a mamy w naszej placówce trzy punkty: przedszkole, szkołę oraz nową część. Podjęto decyzję, że fotowoltaika została zamontowana na nowej części, gdzie są podłączone kuchnia i część sportowa , w tym sala gimnastyczna, teatralna i biblioteka. Instalacja już pracuje. Cała nasza kuchnia jest elektryczna i bardzo nowocześnie wyposażona. Mamy piec konwekcyjny, nowe lodówki i zamrażarki. Wszystko z programu rządowego: Posiłek w szkole i w domu.
– Jakie plany jeszcze na ten rok?
– Nie znoszę rutyny, dlatego tych planów jest sporo. Mamy jedną z najstarszych szkół w mieście, bo z 1885 roku, ale tego wieku nie widać. Idziemy dalej. Przedszkole będzie całkowicie przebudowane w osobnym segmencie i dostosowane do wymogów przeciwpożarowych ZL2. W miejscu gabinetów dyrektora, wicedyrektora i pokoju nauczycielskiego , znajdzie się sala przedszkolna połączona z nową łazienką, łączącą także drugą salę przedszkolną . W sumie będą cztery sale przedszkolne i tyle nasza placówka może mieć grup przedszkolnych. Pierwszy etap tej inwestycji jest już w toku. Mamy dokumentację, a wkrótce przetarg na wykonanie. Są też plany na dostosowanie do nowych warunków przeciwpożarowych całej placówki, ale to na razie przyszłość. Jeśli się uda, to inwestycja ta zostanie zrealizowana ze środków Polskiego Ładu. W tym roku jednak na pewno (do końca sierpnia) będzie wykonane przedszkole. Pracujemy już nad tym dwa lata.
W okolicach Dnia Dziecka planujemy też w tym roku festyn rodzinny we współpracy z Radą Dzielnicy Zawada, na który już zapraszamy wszystkich mieszkańców.
– Pani jest dyrektorem od 2001 roku, więc tych zmian w szkole przeżyła Pani wiele...
– Placówka naszego Zespołu kilkakrotnie była przebudowywana, odnawiana i unowocześniana. Tyle było zabaw karnawałowych, sylwestrowych, biesiad i innych imprez dochodowych, które miały na celu zebranie środków na unowocześnianie i doposażanie placówki. Zaczęliśmy od podłóg, mebli, krzeseł, drzwi. Później nastąpiła komputeryzacja, powstanie stołówki, świetlicy, sali zabaw, boisk, placu zabaw. Udało się to dzięki ogromnemu wsparciu organu prowadzącego , jakim jest Urząd Miasta, rodziców i radnych. Od wielu lat bazujemy też na środkach pozyskanych z Unii Europejskiej i programów rządowych. Marzy mi się jeszcze pracownia językowa z prawdziwego zdarzenia, ale to już zostawię mojemu następcy. Wspominam to wszystko ze wzruszeniem. Już prawie 22 lata jestem dyrektorem i 42 lata nauczycielem , dlatego w tym roku z ogromnym żalem odchodzę na emeryturę. Na pewno zostawię tu całe swoje serce.
Wyjątkowe warsztaty przed Wielkanocą
Na kilka dni przed świętami w Zespole Szkolno-Przedszkolnym nr 1 w Wodzisławiu Śląskim panowało po lekcjach wyjątkowe poruszenie. Uczniów przyciągnęły specjalne warsztaty plastyczne, zainicjowane przez Radę Dzielnicy Zawada. Powstały na nich wyjątkowe ozdoby, które umieszczono w przestrzeni publicznej Zawady.
Na płocie szkolnym pojawiły się duże pisanki, malowane w oryginalne wzory śląskie. To wyjątkowa okazja, aby poznać nasze rodzime wzornictwo. Przed kapliczką przy ul. Długiej stanęło kilka krzeseł, a także stół oraz bujany fotel. Wszystkie malowane na biało z kolorowymi wzorami - śląskimi i nie tylko. - Na nasze zajęcia uczęszczały także dziewczyny, które przyjechały do nas z Ukrainy, dlatego mogły one umieścić na swoich krzesłach własne wzory regionalne i narodowe - wyjaśniają organizatorzy warsztatów. Ozdoby przygotowane podczas zajęć trafiły również na teren skweru przy parkingu przy ul. Oraczy (naprzeciw kościoła), aby cieszyły oko wszystkich, którzy uczestniczyli w misteriach Wielkiego Tygodnia.
Już wcześniej nieopodal skrzyżowania ulic Paderewskiego i Młodzieżowej ponownie zawieszone zostały ogromne pisanki i zające, przygotowane w ubiegłym roku przez Jakuba Elsnera, Jana Zemło oraz Aleksandrę Sokallę.
Najnowsze komentarze