Niedziela, 29 grudnia 2024

imieniny: Dawida, Tomasza, Gosława

RSS

Pałac ma stworzyć markę dla miasta. Już wygląda pięknie

05.04.2022 00:00 sub

Już za kilka miesięcy ma nastąpić ponowne otwarcie po remoncie Pałacu Dietrichsteinów w Wodzisławiu Śląskim – jednego z najważniejszych zabytków powiatu wodzisławskiego, który stanie się ważnym miejscem na mapie szeroko pojętej kultury. Co dokładnie się w nim znajdzie? Czym zajmie się nowo powołana pani manager? Czy muzeum zmieni swój profil? Na te i inne pytania odpowiadają dyrektor Muzeum w Wodzisławiu Śląskim Sławomir Kulpa oraz nowa manager Pałacu Dietrichsteinów Hanna Blokesz-Bacza.

Red. – No to zaraz na początku, zdradźcie państwo datę, na którą wielu już czeka od 2018 roku (kiedy rozpoczął się remont). Kiedy otwarcie?

Sławomir Kulpa. – Otwarcie pałacu planowane jest wstępnie na przełomie czerwca i lipca. Dokładna data będzie uszczegółowiona później. Terminy w wielu wypadkach nie są zależne od nas, bo remont i wykończenie to jedno, a drugie to urządzenie wnętrza. Wszyscy chcemy, abyśmy znaleźli się w pięknym otoczeniu. Należy pamiętać, że w tej randze obiektu wystawy, aranżacje muszą być uszyte na miarę, a to wymaga czasu i odpowiednich funduszy. Zanim to urządzimy czekają nas przetargi i procedury związane z zakupem odpowiednich sprzętów.

– Obiekt ma swoją metrykę i po drodze wydarzyła się katastrofa budowlana w 2019 roku. Cud, że nikt nie zginął.

S.K. – Dokładnie pałac kończy w tym roku 275 lat. W czasie trwania remontu wydarzyła się katastrofa budowlana, która wpisała się już w historię tego obiektu. Niemniej remont przyniósł wiele cennych odkryć architektonicznych i archeologicznych.

– Na przykład?

S.K. – Skute tynki doprowadziły nas do wielu odkryć i dowiedzieliśmy się wielu cennych informacji na temat historii obiektu. Wiemy dziś, że przynajmniej do wysokości parteru jego mury wzniesiono z ciosów piaskowcowych oraz cegieł, które pozyskano z rozebranego wcześniejszego założenia, czyli starego zamku wodzisławskiego. Odkryto również, nieznane nam wcześniej tajne przejścia, czy klatki schodowe, miejsca posadowień pieców kaflowych, które wcześniej grzały pomieszczenia pałacowe oraz dawne posadzki. Badania archeologiczne przyniosły wiele cennych odkryć zabytków, które są świadectwem bogatego życia ówczesnych elit mieszkających na zamku od średniowiecza do początku XVIII wieku.

Dzięki badaniom historycznym, jakie przeprowadziliśmy w 2002 roku wiemy, że twórcą pałacu był wybitny morawski architekt, służący na dworze Dietrichsteinów – Franciszek Antoni Grimm. To on w latach 40-XVIII wieku rozpoczął tworzenie pierwszych założeń klasycystycznych na Morawach. Dzięki dobrym konotacjom fundatora pałacu Guidobalda Josepha von Dietrichsteina z kuzynami awangarda stylistyczna dotarła na głęboką prowincję, do ówczesnego Wodzisławia. Pamiętać należy, że kiedy wznoszono pałac na terenie miasta było wówczas 130 domostw, gdzie żyło zaledwie 570 osób.

Fundamentalnymi odkryciami dla pałacu były również badania historyczne, które wykazały, że obiekt pierwotnie miał dach mansardowy, funkcjonujący do 1822 roku, czyli do wielkiego pożaru miasta. Później ze względów ekonomicznych wykonano dach czterospadowy. To ważne odkrycie doprowadziło do tego, że gdy był robiony nowy projekt aranżacji konserwator zgodził się na przywrócenie pierwotnego zadaszenia, a dzięki temu zabiegowi pałac zyskał nowe powierzchnie użytkowe. Dzięki tym zmianom powierzchnia użytkowa pałacu zwiększyła się prawie o 500 metrów kwadratowych.

– To zdaje się najstarszy obiekt klasycystyczny w Polsce?

S.K. – Zdecydowanie tak. Studia jakie przeprowadziliśmy nad historią architektury pałacu dowodzą, że jest to najstarszy obiekt klasycystyczny w Polsce i powstał on w 1747 roku. Informacja ta ma dla nas wielką wagę i prowadzi nas na piękne Morawy z winnicami. Kiedy pojedziemy na południe, do czeskiego, urokliwego miasteczka Mikulova, znajdziemy przepiękny rodowy pałac Dietrichsteinów. Tam są również inne siedziby tego rodu położone w Brnie i jego okolicach. Wiemy, że nasz wodzisławski pałac jest również dziedzictwem Dietrichsteinów i to jest cenna informacja dla mieszkańców i odwiedzających nas turystów. Dzięki tym badaniom, udało się zbudować świadomość tego dziedzictwa wśród mieszkańców. Należy pamiętać, że przed rokiem 2007 na pałac mówiono w zależności od załatwianych potrzeb: „muzeum” albo „Urząd Stanu Cywilnego”. Wszyscy więc kojarzyli ten obiekt z jego wypełnianymi funkcjami. Dopiero w gronie muzealnym od 2008 roku zaczęliśmy używać nazwy Pałac Dietrichsteinów i przemycać w obieg. Pamiętam jak wielu mieszkańców na początku okazywało zdziwienie i nie wiedziało o co chodzi. W tym czasie wydaliśmy pocztówki okolicznościowe i medal pamiątkowy. Powstała też diorama pałacu z dachem mansardowym. To pomogło i w ten sposób historia pięknie ożyła.

– Pałac jest zatem na ukończeniu, jakie będą poszczególne poziomy?

Hanna Blokesz-Bacza. – Parter, podobnie jak przed remontem, będzie zajmować muzeum z wystawami stałymi. Na pierwszym piętrze znajdować się będą przestrzenie wystawiennicze na potrzeby wystaw czasowych oraz sala koncertowa, w której organizowane będą kameralne wydarzenia. Przy sali znajdować się będą także pomieszczenia z zapleczem dla artystów. Trzeci poziom zajmować będzie Strefa Odkrywania, Wyobraźni i Aktywności – SOWA z przestrzenią wystawienniczą oraz dużą salą audiowizualną, zespołem toalet i pomieszczeniami pomocniczymi. Będzie także jeszcze jeden poziom, powstały przez powrót do mansardowego dachu. Na poddaszu znajdą się pracownie konserwatorskie, pomieszczenia magazynowe i archiwa.

– Dobrze, ale zaczęliśmy od nieco złej strony, bo jeszcze pani nie przedstawiłem. Dyrektor Kulpa kierować będzie nadal muzeum, a czym będzie zajmować się manager Pałacu Dietrichsteinów?

H.B.B. – To bardzo szeroki zakres obowiązków. Na dole będzie muzeum i będzie ono funkcjonować podobnie, jak do tej pory, nad czym czuwać będzie pan dyrektor. Natomiast cały pałac to zdecydowanie szersze pojęcie, ponieważ to przestrzenie, gdzie będziemy prezentować współczesnych artystów, będziemy mieli do dyspozycji przestrzenie konferencyjne, nową przestrzeń SOWY. To przestrzenie nie związane z historią, ale z nauką i sztuką. Mamy też salę audiowizualną, w której będą mogły odbywać się nie tylko koncerty, ale też inne wydarzenia, spotkania i warsztaty. Moim zadaniem jest koordynacja funkcjonowania całości pałacu, aby oferta ta była skierowana dla mieszkańców całego powiatu.

– Czy możecie państwo zdradzić, co planujecie na otwarcie?

H.B.B. – Na razie niech to pozostanie niespodzianką, ale możemy zapewnić, że będzie to wiele atrakcji. Największą niespodzianką na pewno będzie samo odwiedzenie pałacu, bo mieszkańcy nie byli tam od czterech lat, a teraz pałac będzie dla nich otwarty bezpłatnie. Liczymy, że nowe przestrzenie będą zaskoczeniem i wyjątkową atrakcją.

– Przeszliśmy w takim razie płynnie do celów całego remontu i pałacu w nowej formie. To oczywiste, że teraz pałac będzie centralną i podstawową atrakcją turystyczną miasta.

H.B.B. – Widać wyraźnie, że wodzisławski rynek zasypia wieczorami, także w weekendy. Chcielibyśmy, żeby Starówka skupiała się nie tylko wokół handlu. Ważna jest też synergia miejsc i instytucji, które mamy w obrębie Starówki. To nie tylko pałac, ale także Wodzisławskie Centrum Kultury, kościół, lokale gastronomiczne, a także np. instalacje ze skrzatami, które także będą wpisywać się w tę możliwość ciekawego spędzenia czasu.

S.K. – Wszystko jest spójne z projektem, bo rewitalizacja pałacu to nadanie szerszych funkcji obiektowi. Przestrzeń zmieniła się rewolucyjnie, zewnątrz jak i wewnątrz. Dach został właściwie zaprojektowany, co pozwoliło odpowiednio wykorzystać przestrzeń, dzięki czemu jest o wiele więcej miejsca. Atrakcyjność historycznego, i pod wieloma względami wyjątkowego, budynku pałacu Dietrichsteinów z jego korzystną lokalizacją i dynamicznym programem działalności pozwoli na stworzenie przestrzeni pozwalającej w sposób wartościowy spędzić wolny czas, zarówno dla mieszkańców Wodzisławia i okolic, jak również dla pojawiających się w mieście gości. To miejsce ma być też ożywcze dla Starówki. Tak więc będzie można przy kawie i z historycznym tłem odwiedzić Wodzisław Śląski.

– Co będzie można zobaczyć na nowych wystawach?

S.K. – Wodzisław Śląski ma spore zasoby własnego dziedzictwa historycznego, które sytuują miasto jako partnera w życiu kulturalnym. Wodzisław Śląski należy do wąskiej elity miast polskich, jeśli chodzi o tradycje historyczne, i wykorzystuje potencjał związany z jego przeszłością dzięki badaniom archeologicznym i historycznym. W tym kontekście misją Muzeum i prezentowanych w nim wystaw będzie budowa szacunku dla kulturowej tożsamości poprzez kontakt z historią i kulturą celem kreowania podstaw lepszego, głębszego i nasyconego wartościami życia dla mieszkańców miasta oraz odwiedzających je turystów. W tym kontekście nasza instytucja jest odpowiedzialna za właściwe wykorzystanie i utrwalanie kapitału kulturowego miasta jako ważnego elementu jego wizerunku oraz rozwoju.

Charakterystyka zadań stojących przed Muzeum postrzegana być powinna w kontekście jego szerokich funkcji, z których najważniejsze to edukacyjno-oświatowe, kulturalne, naukowe, oraz gospodarcze. Za uwzględnieniem funkcji gospodarczej przemawia rachunek ekonomiczny uzasadniający inwestycje w badania i ich ekspozycję. Wynika to z faktu, iż raz poniesione nakłady na badania procentują przez dziesięciolecia, a nawet przez stulecia. Jeśli wziąć pod uwagę skumulowany efekt inwestycji we własną kulturę, to trudno znaleźć inwestycje bardziej uzasadnione. Nie chodzi tutaj tylko o sam wizerunek miasta, który budowany może być z kilku zmieniających się komponentów. Unikalność ekspozycji własnej historii polega jednak na tym, iż jest to element niezmienny, wzmacniający i uszlachetniający wszystkie pozostałe. Dzięki tym inwestycjom wizerunek miasta staje się odpowiednikiem trwałej, silnej i konsekwentnie budowanej marki. W epoce globalizacji wartość unikalności opartej na historii i tradycji poprzez jej eksponowanie, budowanie zainteresowania otoczenia stanowi istotne i trwałe źródło dochodów społeczności. Uwaga poświęcana kulturze wywiera istotny wpływ na sposób, w jaki mieszkańcy traktują swoje miasto dzisiaj i jak je będą postrzegać w przyszłości. Rolą muzeum winno być silne argumentowanie za koniecznością takiego planowania, aby „wczoraj” i „jutro” dopełniały się i tworzyły wspólną całość wpływając na poprawę jakości życia mieszkańców.

Obecnie planujemy dziesięć, stałych tematycznych wystaw związanych z historią miasta i regionu. Eksponaty znajdą się w nowych gablotach, odpowiednio zaprojektowanych i podświetlonych, tak by odbiorca miał lepszy kontakt z zabytkiem. Nowością będzie diorama nieistniejącego wodzisławskiego rynku z przełomu XIX i XX wieku, który został zniszczony w większości w 1945 roku. Prace nad tym projektem trwały niemal pięć lat. Dzięki zastosowaniu technologii poszczególne kamienice będą odpowiednio, klimatycznie podświetlone. Użycie dźwięku sprawi, że będą mogły opowiedzieć nie tylko historię tego miejsca, ale i ludzi którzy tam mieszkali. Oprócz tego będziemy mieli ekspozycję historii Wodzisławia XIX i XX wieku. Ciekawostką i zarazem nowością będzie też rekonstrukcja śląskiej, drewnianej chaty, która pojawi się nieco później. Na ekspozycji będzie wystawa poświęcona pradziejom, grodzisku słowiańskiemu w Lubomi, kościołowi Świętego Krzyża oraz wyznaniom religijnym. Oprócz tego przygotowywana jest galeria trzydziestu herbów właścicieli Wodzisławia, które malowane są na płótnie.

H.B.B. – W salach wystaw czasowych będzie można zobaczyć m.in. ekspozycje związane z 65-leciem Cechu Rzemieślników i Innych Przedsiębiorców w Wodzisławiu Śląskim oraz 200-leciem wielkiego pożaru miasta z 1822 roku.

– Czy będzie tak, że teraz będzie pan, panie dyrektorze mógł się bardziej skupić na pracy badawczej, na tych właśnie badaniach historii miasta, czy mimo wszystko nowe Muzeum w Wodzisławiu w Pałacu Dietrichsteinów będzie związane z nowymi obowiązkami?

S.K. – Działalność naukowa jest ważna, bardzo ją cenię. Od lat również wyniki swych prac wcielamy w życie i praktycznie wykorzystujemy dla lokalnej społeczności. Badania naukowe, różnego rodzaju, w tym te które są wykonywane przez Muzeum i połączone z odpowiednią promocją są siłą napędową rozwoju. Takim przykładem są studia nad pałacem Dietrichsteinów. Postawiły go one w nowym świetle i uatrakcyjniły, nie jako jeden z wielu pałaców w regionie, ale i taki, który jest pod wieloma względami unikatowy. Remont i możliwość nowego sposobu jego użytkowania wykorzystały i czerpały przecież wiedzę z badań. A takich prac prowadzonych jest wiele, gdyż, prawie każdy rok coś nowego przynosi, co może być atrakcją nie tylko regionalną. Kiedyś pałac był miejscem pamięci rodzinnej i rodzimej tożsamości jego mieszkańców i właścicieli, a teraz pełni taką samą funkcję dla całej społeczności.

W obecnej chwili należy się skupić nad nowymi wyzwaniami, jaką jest projekt i związane z tym przyszłe wydarzenia kulturalne. Pałac Dietrichsteinów winien stać się jedną z najważniejszych wizytówek miasta. Trzeba tak zrobić wszystko, aby nie tylko goście z regionu, ale Polski, Czech, Austrii, czy Niemiec przyjeżdżali do Wodzisławia. Na tym musimy się skoncentrować. Mamy zasoby dziedzictwa, które należy umiejętnie eksponować i tym samym umacniać wizerunek miasta.

– Czy macie już wypracowaną wspólną wizję funkcjonowania pałacu, muzeum, SOWY, czy będzie ona dopiero się tworzyć?

H.B.B. – Taka wizja jest podyktowana tym, co już zostało zapisane w projekcie. Muzeum zachowuje swoje funkcje, jest cały sztab historyków, archeologów i pracowników, które mają swoje zadania. Z drugiej strony pałac ma też być elementem starówki, który pokaże mieszkańcom, jak można ciekawie funkcjonować po godzinach. Oczywiście jeden dzień w tygodniu pałac będzie zamknięty w celu porządków i odpowiedniego rozkładu godzin kadry, ale na pewno te przestrzenie będą otwarte w weekendy, aby można było tu fajnie spędzić czas. Otwieramy się też dla biznesu, do czego dedykowane są przestrzenie konferencyjne. Chcemy także jeszcze bardziej przyciągnąć uwagę szkół, a poszerzona oferta na pewno w tym pomoże.

– Pojawiły się obawy, że muzeum utraci swój charakter i z placówki skupiającej się na badaniach, zmieni się w miejsce nastawione tylko na turystykę. Możemy rozwiać te wątpliwości?

H.B.B. – Zdecydowanie, te obawy są nieuzasadnione.

S.K. – Przed kulturą dzisiaj istnieje wiele zadań, także związanych z edukacją jak również turystyką. Dla mieszkańców i odwiedzających gości ważne będzie, aby dobrze spędzić czas, bo pałac wypełniony zostanie różnymi treściami z szeroko rozumianej kultury. Wkład kapitału, będzie też wpływać na to, że całemu otoczeniu powinno być lepiej. Dobrze wykonana praca zwraca się, bo będą przyjeżdżać ludzie i nie tylko odwiedzać pałac, ale też korzystać z innych miejsc wokół – gastronomii, sklepów i innych instytucji. Liczymy bardzo na współpracę z oświatą, która będzie również kluczem do sukcesu całego przedsięwzięcia. Dzieci i młodzież będą mogły skorzystać z tej wiedzy i możliwości spędzenia czasu w sposób wartościowy. Mamy już przygotowany program.

– W takim razie możemy chyba zaprosić już do nowych wnętrz, a póki co naszym Czytelnikom możemy zaprezentować kilka kadrów z Pałacu Dietrichsteinów po remoncie.

S.K. Zapraszamy serdecznie, bo zdecydowanie będzie warto!

H.B.B. – Samo otwarcie i późniejsze funkcjonowanie Pałacu Dietrichsteinów na pewno będzie wyjątkową atrakcją dla mieszkańców miasta, powiatu, a nawet myślę, że całego regionu.


Zwiedzanie wnętrz

W poniedziałek 4 kwietnia odbyła się konferencja prasowa w nowych wnętrzach Pałacu Dietrichteinów w Wodzisławiu Śląskim, tuż po przeprowadzonym remoncie obiektu. Po czterech latach mieszkańcy będą mogli znów odwiedzić wnętrza pałacu i zobaczyć wiele nowych i ciekawych rzeczy. O tym, co znajdzie się w pałacu opowiedzieli m.in prezydent Mieczysław Kieca, dyrektor Muzeum w Wodzisławiu Śląskim i manager obiektu Hanna Blokesz-Bacza. Prezydent Mieczysław Kieca podkreślił, że remont kończy jeden etap w przywracaniu świetności pałacu, jednak najbliższe miesiące będą przeznaczone na wyposażenie wnętrz. – Dzięki przychylności radnych na ostatniej sesji, ponad 900 tys. zł zostało przeznaczone na wyposażenie – podkreślił Mieczysław Kieca.

Wystawy stałe w Muzeum w Wodzisławiu Śląskim w nowym pałacu:

  1. Pradzieje ziemi wodzisławskiej,
  2. Gród słowiański w Lubomi,
  3. Kościół Świętego Krzyża,
  4. Wodzisław w średniowieczu i czasach późniejszych,
  5. Wyznania religijne,
  6. Rynek wodzisławski na przełomie XIX i XX wieku,
  7. W śląskiej chacie,
  8. Czasy pruskie,
  9. Okres międzywojenny i II wojna światowa,
  10. Wodzisław w czasie PRL-u.
  • Numer: 14 (1115)
  • Data wydania: 05.04.22
Czytaj e-gazetę