Ekonowiny: Pisklaki nie zawsze potrzebują pomocy
Wiosna i lato to czas, w którym na ziemi lub pod drzewem znaleźć możemy podlota – podrośnięte pisklę, które opuściło już gniazdo. Choć młode ptaki mogą wydawać się nieporadne, nadal pozostają pod opieką rodziców i najczęściej są przez nich karmione.
Największym zagrożeniem dla podlotów są zwierzęta domowe, zwłaszcza psy i koty. Dlatego zwłaszcza w okresie wiosennym warto zwracać na nie uwagę i nie wypuszczać ich luzem.
Zabieranie podlotów bez potrzeby uniemożliwia im zdobycie umiejętności, dzięki którym ptaki są w stanie poradzić sobie w naturalnym środowisku. Nasza interwencja może być konieczna wyłącznie wtedy, gdy podlot jest ranny – wtedy należy skontaktować się z najbliższym ośrodkiem zajmującym się pomocą dziko występującym ptakom. Ich wykaz można znaleźć na stronie internetowej Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska. Jeśli podlot znajduje się w miejscu niebezpiecznym (np. na jezdni, chodniku lub w innym miejscu, gdzie obecność ludzi lub zwierząt domowych powoduje dla podlota bezpośrednie zagrożenie) – w takim przypadku należy przenieść ptaka w najbliższe bezpieczne miejsce (np. na krzew, niskie gałęzie drzew, parapet – w sposób uniemożliwiający dostęp kotów czy psów). Jeśli podlot jest atakowany przez ludzi lub zwierzęta domowe, jeżeli ludzie krzywdzą ptaka – należy w takim przypadku zawsze wezwać policję.
Czasem zdarza się, że pisklę przedwcześnie wypadnie z gniazda. Jeśli ptak nie ma jeszcze pełnego upierzenia, wówczas na pewno potrzebuje pomocy, gdyż nie jest w stanie samodzielnie przeżyć poza gniazdem. Samodzielna opieka nad ptakiem wymaga dużej ilości czasu i specjalistycznej wiedzy, dlatego lepiej szybko przekazać takiego ptaka do jednego z zajmujących się tym ośrodków. Niewłaściwa opieka i karmienie mogą takiemu pisklakowi bardziej zaszkodzić, niż pomóc.
(eko)
Za treści zawarte w publikacji dofinansowanej ze środków WFOŚiGW w Katowicach odpowiedzialność ponosi Redakcja
Najnowsze komentarze