Opowiedzieli o nowym wydaniu „Jo był ukradziony”
RYDUŁTOWY Jako pierwsze wydarzenie kulturalne po odblokowaniu działalności domu kultury w Rydułtowach, w piątek 26 lutego odbyła się oficjalna prezentacja trzeciego wydania książki „Jo był ukradziony”. W dyskusji udział wzięli autorzy publikacji, reżyser spektaklu na podstawie książki Katarzyna Chwałek-Bednarczyk oraz Oliver Pochwat – recenzent portalu goodbooks i portalu wsensie.pl.
Autorzy publikacji Kazimierz Miroszewski oraz Mateusz Sobeczko wraz z inicjatorem powstania książki Markiem Wystyrkiem ze stowarzyszenia Moje Miasto opowiedzieli o kulisach postania trzeciego wydania oraz nowych historiach, które uzupełniły poprzednie informacje. – Ciągle wypływa coś nowego, pojawiają się nowe fakty i dokumenty, przez co możemy cały czas wzbogacać książkę. Zachęcamy też inne osoby, aby się z nami kontaktować i przekazywać swoje historie. Wystarczy spojrzeć na ostatnie 60 stron, na których zamieściliśmy listy. To pokazuje, że zebrana historia nie jest bezosobowa – podkreślił dr Mateusz Sobeczko.
Katarzyna Chwałek-Bednarczyk opowiedziała o spektaklu i jego odbiorze przez osoby, które były dotknięte tragedią górnośląską. Po dyskusji reżyserka odebrała kwiaty z rąk dyrektor RCK Janiny Chlebik-Turek, jako spóźnione gratulacje na 10-lecie Teatru SAFO, które miało miejsce w ubiegłym roku, jednak przez obostrzenia covidowe nie można było zrealizować odpowiednich obchodów jubileuszu.
Recenzent Oliver Pochwat podkreślił wagę publikacji i pamięci o tragicznych wydarzeniach na Śląsku. Zaznaczył także, że książka nie może być formą oczyszczenia, do póki nie padnie słowo przepraszam. – Śląsk jest ziemią, która już na zawsze została zhańbiona, zgwałcona i odarta z godności przez dwie rzeczy, które są przekleństwem Śląska. Pierwsze to węgiel i nie mam tutaj żadnego zarzutu do węgla. Druga to zbiry, łotry i gwałciciele, którzy wkroczyli na Śląsk, a na swoich czapkach mieli symbol sierpa i młota. Wiem, że to o czym mówię jest bardzo brutalne i w dobie poprawności politycznej nie powinno się tego mówić, ale to tragedia mieszkańców tej ziemi, która przez cały okres PRL nie mogła wychodzić na światło dzienne – zaznaczył Oliver Pochwat.
Autorom publikacji za zaangażowanie i trud podziękowali również senator Ewa Gawęda (przytaczając m.in. treść uchwały senatu o Tragedii Górnośląskiej, wydaną na 75. rocznicę dramatycznych wydarzeń) i poseł Adam Gawęda, a także burmistrz Marcin Połomski, choć nie mógł osobiście uczestniczyć w wydarzeniu. – Kolejne rozszerzone wydania świadczą o ogromnej determinacji i państwa zaangażowaniu w realizację podjętej pracy. Za rezultat podjętego trudu w postaci publikacji, w postaci pracy autorów pana Kazimierza Miroszewskiego i Mateusza Sobeczko i wszystkich innych osób zaangażowanych w wydanie pozycji serdecznie dziękuję – napisał burmistrz w przesłanym liście. Szymon Kamczyk
Najnowsze komentarze