Iść śladami Odry Wodzisław
Rozmowa z prezesem kobiecej drużyny – SWD Wodzisław Śląski, Sebastianem Klimkiem na temat przeszłości i przyszłości wodzisławskiej piłki nożnej w wykonaniu pań.
– Czy może Pan zdradzić receptę na sukces młodzieży, bo niewątpliwie SWD Wodzisław Śląski wyprzedziło najlepsze i znacznie zamożniejsze kluby w Polsce.
– To jest cały splot wielu sytuacji. Przede wszystkim zarząd SWD, wzorował się na Odrze Wodzisław ze starych czasów, kiedy to grała jeszcze w II lidze (dzisiejsza pierwsza liga). W tamtym czasie działacze Odry wyłaniali wyróżniających się zawodników z okolicznych klubów, np. Ryszard Kraus z Bestwiny, Mirosław Staniek z Chybia, Ryszard Staniek z Chybia, Jan Woś z Pacanowa, Marcin Malinowski z Rybnika, Sławomir Paluch z Czerwionki, itd. Ci zawodnicy oraz uzdolniona młodzież z Wodzisławia, zapewniała grę Odry na zapleczu najwyższej klasy rozgrywkowej. Dzięki mądrym decyzjom działaczy Odry, zespół mógł w późniejszym czasie tj. od 1996 r. na 14 lat zagościć w ekstraklasie, a cała Polska dowiedziała się, gdzie jest Wodzisław Śląski. Zarząd SWD stara się brać przykład z dobrych praktyk „starej” Odry. W SWD znalazły się dziewczyny o takich cechach charakterologiczno-osobowościowych, które swoją ambitną i waleczną postawą – by odnosić sukcesy – zachęcały inne uzdolnione zawodniczki, aby przyszły grać do Wodzisławia Śl. To podwójnie motywowało nowe, młode piłkarki do gry. Ponadto, umożliwiliśmy juniorkom treningi z seniorkami, które bardzo dobrze je przyjęły i to wszystko przyniosło skutek w postaci ich dynamicznego rozwoju piłkarskiego.
– Jak ocenia Pan obecny sztab szkoleniowy?
– Na ocenę przyjdzie jeszcze czas, ale niewątpliwie, po tych kilku treningach, które rozpoczęliśmy już 18 grudnia 2020 r. widać u zawodniczek pełne zaangażowanie, chęć pokazania swoich umiejętności oraz rywalizację o miejsce w podstawowym składzie. Miło obserwować postępy w rozwoju zawodniczek.
– Czy jest Pan zaskoczony, że drużyna SWD otrzymała największą dotację z Miasta spośród wszystkich klubów?
– Rzeczywiście otrzymaliśmy największe wsparcie finansowe w porównaniu do innych beneficjentów, za co bardzo dziękujemy radnym Rady Miejskiej Miasta, tj. Dezyderiuszowi Szwagrzakowi, Romanowi Kapciakowi, Mariuszowi Blazy, Jakubowi Elsnerowi, Ireneuszowi Skupniowi oraz wiceprezydent miasta, Izabeli Kalinowskiej. Równie wielkie podziękowania składamy prezydentowi miasta Mieczysławowi Kiecy, który zaakceptował dotację, w kwocie jaką zaopiniowały ww. osoby. Należy jednak nadmienić, iż najwyższa dotacja jak na warunki naszego miasta i tak wygląda mizernie w porównaniu ze środkami jakie otrzymują kluby z regionu bezpośrednio z nami konkurujące. Funkcjonowanie klubu bez dotacji miasta byłoby niemożliwe, jednak pokrywa ono tylko część wydatków, a pozostałe środki staramy się pozyskać ze wszelkich możliwych źródeł.
– Czy to oznacza walkę o awans do ekstraligi?
– Plany zawsze są dostosowane do sytuacji finansowej. Prężny rozwój SWD, gra zarówno na arenie całej Polski w I lidze oraz Centralnej Lidze Juniorek U-17, spowodowały znaczny wzrost potrzeb finansowych. Oczywiście, w porównaniu z męską piłką, są to nieporównywalnie niższe kwoty, ale wynajem boisk, transport po całej Polsce, koszt noclegów w innych miastach na meczach wyjazdowych, są bardzo kosztowne. Jeżeli włodarze miasta dotrzymają słowa z ubiegłego roku o wsparciu SWD określoną sumą, na promocję Miasta Wodzisławia Śląskiego, to z pewnością utrzymamy znaczną część kadry i możemy spokojnie patrzeć w przyszłość i odnosić kolejne sukcesy. Przyszłość SWD będzie rozstrzygać się w tym półroczu. Jeżeli większość tych uzdolnionych piłkarek zechce kontynuować swój rozwój w SWD to, sezon 2021/22, będzie niewątpliwie należał do SWD i możemy stać się taką drugą Odrą Wodzisław Śl. z 1996 r. tylko w żeńskim wydaniu. Jeżeli jednak nie otrzymamy obiecanego wsparcia, nie będzie miało sensu przystępować do ligi, chyba że w najniższym wydaniu, co byłoby ogromną stratą wizerunkową dla całego naszego miasta.
– W środowisku piłkarskim mówi się o połączeniu SWD Wodzisław Śl. z Odrą Wodzisław Śl. i Odrą Centrum. Jak zarząd SWD ustosunkowuje się do tego pomysłu?
– Z pewnością najpierw muszą dojść do porozumienia obie Odry, aby móc włączyć w ten projekt zespół SWD. Odra zawsze była dla nas najważniejsza i bardzo chcielibyśmy, aby doszło do porozumienia w tej kwestii. Jakiś czas temu zagościli na stadionie kibice Odry, którzy głośno zaczęli dopingować dziewczyny, a to szybko przyniosło skutek w postaci dwóch goli, zaś atmosfera na stadionie była zupełnie inna.
– Czyli widzi Pan pozytywnie zmianę formuły funkcjonowania ww. podmiotów, gdyby doszło do połączenia SWD z Odrą?
– Jeżeli byłoby to na zdrowych i uczciwych warunkach, to oczywiście tak. Jednak patrząc na podobne fuzje, jakie miały miejsce, np. w Miedzi Legnica czy Zagłębiu Lubin, nie napawa to optymizmem. Tam kobieca piłka zniknęła z mapy Polski. Przede wszystkim, w przypadku połączenia SWD z Odrą Wodzisław Śl. już na początku musiałaby być określona suma finansowa, jaka miałaby być przeznaczona na kobiecą piłkę oraz wyraźnie określone kompetencje zarządcze tego nowego podmiotu, aby nie było powtórki z historii innych drużyn. W innym wypadku, kobieca piłka w Wodzisławiu Śl. albo zniknie z mapy Polski, albo będzie na najniższym poziomie. Dobry przykładem jest tutaj Gieksa Katowice, której miasto przyznało dotację 1,2 mln zł. W niewiele większym mieście od Wodzisławia Śl., Koninie klub otrzymał dotację 610 tys. zł.
– W najnowszej książce wydanej przez PZPN „Piłkarki urodzone, by grać” znajdują się słowa byłego prezesa Unii Racibórz, Remigiusza Trawińskiego, który powiedział: „W Raciborzu nie zdawano sobie sprawy z tego, jak mocnym wizerunkowo i marketingowo atutem jest posiadanie silnego zespołu kobiet”. Czy w Wodzisławiu Śl. może zaistnieć podobny scenariusz i SWD zniknie z mapy?
– W najbliższym półroczu zostanie zweryfikowane w którą stronę pójdzie wodzisławska kobieca piłka. Kilka juniorek wchodzi w wiek seniorski, a więc nie będą mogły występować w Centralnej Lidze Juniorek, zaś pozostanie ich w Wodzisławiu Śl., będzie uzależnione od tego, w jakim kierunku klub będzie podążał. Chcielibyśmy, aby tutaj dokończyły szkołę i maksymalnie rozwinęły się piłkarsko, a później mogą iść w świat. Kobieca piłka jest tak dynamicznie rozwijająca się, że lepszej i większej promocji miasta nie można sobie wymarzyć.Rozmawiał Maciek Kozina
Najnowsze komentarze