6 milionów wpadnie do gminnej kasy
Gmina Mszana rozstrzygnęła przetarg na sprzedaż kilku działek o łącznej powierzchni 10 hektarów na hałdzie Pochwacie na terenie Gogołowej i Połomi. Na sprzedaży tych terenów zarobi 6 mln 60 tys. zł.
MSZANA, POŁOMIA, GOGOŁOWA Przetarg został ogłoszony jeszcze w październiku ubiegłego roku. Rozstrzygnięcie nastąpiło 30 grudnia, informacja pojawiła się w Biuletynie Informacji Publicznej 7 stycznia. Jedynym oferentem była Jastrzębska Spółka Węglowa, która i tak od lat zajmowała ten teren. Tyle że bezumownie, co zresztą było przedmiotem mediacji sądowych między gminą a spółką. W toku mediacji uzgodniono, że gmina sprzeda kopalnianemu gigantowi owe działki. Żeby je sprzedać musiała jednak rozpocząć normalną procedurę przetargową.
Październikowy przetarg był już zresztą drugim ogłoszonym przez gminę na sprzedaż tych samych terenów. Pierwszy – z lipca ubiegłego roku – nie został rozstrzygnięty ze względu na to, że nie złożono żadnej oferty. Dlaczego wówczas JSW, która przecież uzgodniła z gminą, że działki kupi, bo je potrzebuje, nie złożyła oferty? Uznała, że może je kupić taniej. W pierwszym przetargu gmina wystawiła nieruchomości za kwotę 9 mln zł. Wójt gminy, do którego kompetencji należy zbycie gminnych nieruchomości, zapytał radnych o opinię: czy ogłosić drugi przetarg obniżając cenę wywoławczą o 30%?
Dodajmy, że do tej pory, również wskutek mediacji, JSW płaciła gminie 210 tys. zł miesięcznie z tytułu dzierżawy działek, które zostały wystawione na sprzedaż. Toteż radny Piotr Kuczera uznał, że skoro gmina za samą dzierżawę inkasuje od JSW rocznie 2,5 mln zł, to ich sprzedaż za 6 mln zł nie jest dla gminy opłacalna. Wójt Mirosław Szymanek przypomniał jednak, że gmina przed mediatorem sądowym zadeklarowała iż sprzeda spółce te tereny do końca 2020 r. Do tego w efekcie tych samych mediacji spółka nie tylko płaci dzierżawę, ale zapłaciła też gminie 12 mln zł za wcześniejsze bezumowne korzystanie z tych terenów. Z kolei Błażej Tatarczyk, zastępca wójta gminy przypomniał, że teren ten jest potrzebny spółce, a z kolei dla nikogo innego nie jest on atrakcyjny, bo jest to teren hałdy.
Ostatecznie radni 12 głosami „za”, przy 2 głosach „przeciw” i 1 „wstrzymującym” poparli sprzedaż działek po obniżonej do 6 mln zł cenie wywoławczej. Ostatecznie JSW zalicytowała kwotę 6 mln 60 tys. zł netto. – Kwota 9 milionów złotych, za jaką wystawiliśmy działki w pierwszym przetargu był wyższa niż oszacował biegły, bo zawierała również nasze algorytmy, w których wyliczyliśmy choćby wpływy, które otrzymywaliśmy z tytułu dzierżawy. Ale otrzymaliśmy sygnał, że to kwota dla spółki jest za wysoka. Alternatywą było pozostawienie terenów w dzierżawie, co by oznaczało nie wywiązanie się przez nas z ustaleń mediacyjnych i kolejny spór ze spółką, w który nie chcieliśmy wchodzić. JSW to bardzo ważny pracodawca dla naszych mieszkańców, z którym obecnie współpraca dobrze się nam układa. Nasze organizacje otrzymują spore wsparcie od Fundacji JSW. A te 6 milionów, które spółka zdecydowała się zapłacić, to również bardzo dobra kwota – mówi nam Mirosław Szymanek. Jak dodaje, transakcja zostanie sfinalizowana jeszcze w styczniu. I w tym też miesiącu budżet gminy zostanie zasilony dodatkowym, bardzo znacznym jak na warunki budżetowy Mszany, zastrzykiem gotówki.(art)
Najnowsze komentarze