Radna prosi o wykup działki i budowę ścieżki. Prezydent odpowiada: nie ma pieniędzy
– Ścieżka w łatwy sposób połączyłaby dzielnicę Jedłownik z dzielnicą Nowe Miasto – mówi jedna z wodzisławskich radnych. Okazuje się jednak, że w miejskiej kasie brakuje na taką inwestycję pieniędzy.
WODZISŁAW ŚL. Mieszkańcy wodzisławskiej dzielnicy Jedłownik chcąc dojść w okolicę Rodzinnego Parku Rozrywki „Trzy Wzgórza” mają dwie możliwości: mogą pójść albo w górę ul. Wolności, albo w dół ul. Wolności. Pierwsza trasa zaprowadzi ich w rejon stacji paliw przy ul. Pszowskiej, a druga w okolicę budynku magistratu i kościoła pw. Podwyższenia Krzyża Świętego. – Żadna z tych tras nie jest optymalna, bo zajmuje kilkadziesiąt minut dreptania – uważają mieszkańcy dzielnicy Jedłownik.
Z Jedłownika na Trzy Wzgórza
Wodzisławska radna Lidia Ptak od kilku miesięcy apeluje do prezydenta Mieczysława Kiecy o wykup jednej z działek przy ul. Wolności. – Umożliwiłaby ona bezpośrednie przejście do ul. Koszykowej i ul. Wiklinowej, a później już łatwo można byłoby dojść do ul. Pszowskiej i dalej np. do Rodzinnego Parku Rozrywki „Trzy Wzgórza” – mówi radna. Dodaje, że właścicielka owej działki wyraziła wstępną zgodę na zbycie jej miastu. – Jest to ostatnia szansa na wykonanie traktu, gdyż wszystkie pozostałe działki są już zabudowane lub w trakcie zabudowy. Trzeba zatem wykorzystać tę możliwość – podkreśla. – Prezydent Kieca w swoim programie wyborczym zapowiadał, że nadal zamierza kontynuować budowę ścieżek pieszo-rowerowych, chcąc połączyć park „Trzy Wzgórza” z Jedłownikiem. Wielu jego wyborców liczy na realizację tej obietnicy – zauważa radna.
Prezydent nie pozostawia złudzeń
Prezydent Kieca w ostatniej odpowiedzi na interpelację radnej Ptak w sprawie wykupu działki i budowy ścieżki informuje, że mogłaby ona powstać. „Zgodnie z zapisami Miejscowego Planu Zagospodarowania Przestrzennego na terenach, przez które mogłaby przebiegać ścieżka pieszo-rowerowa dopuszcza się jej budowę” – czytamy. Dodaje jednak, że przy określeniu szerokości pasa gruntu koniecznego do wykupu pod ewentualny trakt należałoby wziąć pod uwagę warunki geologiczne, ukształtowanie terenu (dość trudne na części planowanej trasy), jak również mogącą wystąpić konieczność uwzględnienia dodatkowej powierzchni np. pod odwodnienie utwardzonej ścieżki czy inne elementy wyposażenia jak mur oporowy, pobocza, elementy bezpieczeństwa, które są możliwe do określenia dopiero po utworzeniu zadania. „Mając jednak na względzie, że w budżecie miasta nie zabezpieczono środków na realizację takiego zadania, informuję, iż nie będzie ono realizowane w 2020 r.” – kończy Mieczysław Kieca.
Ostatnia szansa
Mimo negatywnej odpowiedzi wodzisławskiego włodarza, Lidia Ptak nie zamierza jednak składać broni w tej sprawie. – Będę pisała kolejne interpelacje. Nie można wszystkiego tłumaczyć brakiem pieniędzy – mówi. Dodaje, że wykonanie ścieżki mogłoby być rozłożone w czasie. Najważniejsze, by miasto zdecydowało w ogóle o jej powstaniu. – Za chwilę właścicielka działkę sprzeda i nigdy już dzielnica Jedłownik nie zostanie połączona z dzielnicą Nowe Miasto – mówi.(juk)
Najnowsze komentarze