Sobota, 23 listopada 2024

imieniny: Adeli, Klemensa, Orestesa

RSS

Wywieźli 20 ton śmieci i gruzu

20.08.2019 00:00 sub

Spore ilości śmieci i gruzu wywieźli społecznicy z terenu pszowskiej prochowni. Teraz wysprzątany obiekt czeka na dalsze prace remontowe.

PSZÓW Przy ul. Ziołowej w Pszowie ukryta wśród traw i pól znajduje się ponad 100-letnia prochownia. Z powodu swojej ustronnej lokalizacji często bywa celem aktów wandalizmu. Dla niektórych stała się też dzikim wysypiskiem śmieci. Dlatego Stowarzyszenia Paramilitarnego „Prochownia 1910”, które zajmuje się rewitalizacją historycznych obiektów wojskowych z okresu międzywojnia i II wojny światowej postanowiło prochownię wysprzątać. - Niektóre śmieci zalegały tu od dobrych 20 lat - mówią nam społecznicy.

20 ton śmieci

Sprzątanie prochowni odbyło się kilkakrotnie w lipcu i sierpniu. Członkom stowarzyszenia pomagali harcerze z pszowskiego szczepu Smoki. - Nasze działania trwały od świtu do zmierzchu - relacjonuje Grzegorz Binia, prezes Stowarzyszenia Paramilitarnego „Prochownia 1910”. Z obiektu wywieziono około 20 ton różnego rodzaju odpadków i gruzu, które zostały przetransportowano na wysypisko śmieci w Raciborzu. Wśród nich znalazło się kilka „perełek” m.in. kalkulator z 1977 r. - Można wnioskować, że gdzieś 10 lat później stał się śmieciem i wylądował w prochowni - przypuszcza pan Grzegorz.

Plany na przyszłość

Po wysprzątaniu wnętrza prochowni działacze stowarzyszenia stawiają przed sobą kolejne zadania. - Chcemy zabezpieczyć strop budynku lepikiem lub smołą, wymalować ściany magazynu i przelotni, uzupełnić zniszczoną posadzkę żwirem oraz zabezpieczyć otwory w stropie stalowymi elementami - wylicza Grzegorz Binia. Ponadto wokół obiektu mają pojawić się tablice informujące o prochowni, a przy głównej drodze - drogowskazy do niej.

Grzegorz Binia zdradza nam, że stowarzyszenie zamierza podjąć działania, aby w przyszłości prochownia stała się ciekawym obiektem na mapach okolicznych ścieżek krajobrazowo-turystycznych. - By przestała być dzikim squatem owianym złą sławą - mówi. - Chcielibyśmy, aby można było po prostu móc przyjść i bezpiecznie zwiedzić prochownię. Czy to na rowerze, czy pieszo i dowiedzieć się czegoś o tym tajemniczym obiekcie związanym w przeszłości z lokalnym przemysłem górniczym, a być może i Powstaniami Śląskimi - dodaje pan Grzegorz.

Będzie wystawa

We wrześniu w „Galerii na schodach” działającej przy Miejskim Ośrodku Kultury w Pszowie będzie dostępna wystawa fotograficzna stowarzyszenia. Prezentowane zdjęcia dotyczyć będą działalności konserwatorskiej, w szczególności prowadzonych prac w prochowni. - Serdecznie zapraszamy do zapoznania się z naszą działalnością uwiecznioną na fotografiach - zachęca prezes „Prochowni 1910”.(juk)

  • Numer: 34 (978)
  • Data wydania: 20.08.19
Czytaj e-gazetę