Mieszkańcy mają dość czarnego pyłu

PSZÓW Podczas kwietniowego posiedzenia łączonych komisji pszowskiej rady miejskiej miała miejsce gorąca dyskusja. Dotyczyła zapylenia w rejonie byłej kopalni Anna. Przypomnijmy, że dwie firmy, które się tam ulokowały, działają okolicznym mieszkańcom na nerwy. Ludzie narzekają głównie na wszechobecny czarny pył, który dostaje się do mieszkań i skutecznie utrudnia im życie. Przybyli na obrady mieszkańcy podzielili się z radnymi i władzami miasta swoimi obawami wynikającymi z pojawienia się niepokojącego ich zapylenia.

Apelują do władz miasta

– Ten czarny pył jest problemem dla całego Pszowa. Nie możemy pozwolić, aby nasze miasto zostało nim całkowicie przykryte – mówili obecni na obradach mieszkańcy Pszowa. – Musicie zrobić wszystko, co w waszej mocy, aby zatrzymać ten proceder – apelowali do władz miasta. Mieszkanka ul. Karola Miarki pani Anna podkreślała, że czarny pył, przypominający na pierwszy rzut oka sadzę, skutecznie utrudnia codzienne życie. – Zanieczyszczenie ma niekorzystny wpływ na nasze zdrowie. Wśród najmłodszych już pojawił się suchy kaszel. Nie możemy się zgodzić na to, żeby w naszym mieście była prowadzona działalność, która odbija się na naszym i naszych dzieci zdrowiu – mówiła pani Anna. Mieszkańcy dopytywali władze Pszowa czy jest jakikolwiek sposób, żeby zablokować działalność przedsiębiorców, którzy są odpowiedzialni za zanieczyszczenie.

Działają na tyle na ile mogą

Wiceburmistrz Pszowa Piotr Kowol zapewnił mieszkańców, że miasto szuka wszelkich możliwości prawnych i administracyjnych, by zahamować tamtejszą działalność albo przynajmniej ograniczyć jej negatywne oddziaływanie. – Wszczęliśmy postępowanie w sprawie składowania na tym obszarze odpadów i to jest tak de facto jedyne postępowanie, którego prowadzenie leży w kompetencjach miasta – mówił. – Dlatego wystąpiliśmy z wnioskami do Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego, do policji i Inspekcji Transportu Drogowego. O całej sprawie powiadomiliśmy również Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Katowicach – wyliczał Kowol. Dodał, że zostały również podjęte działania w celu zobligowania przedsiębiorców do wykonania przeglądów ekologicznych. Ponadto na przełomie kwietnia i maja w rejonie ul. Skwary będą prowadzone badania stężenia pyłu zawieszonego w powietrzu oraz jego opadu na ziemię. – Nie siedzimy bezczynnie, działamy na tyle, na ile pozwala nam prawo – podkreślał wiceburmistrz. (juk)